Samorządowi województwa podlegają 24 szpitale – 16 SPZOZ-ów i 8 spółek. Wszystkie placówki modernizują się i restrukturyzują. W ostatnim dziesięcioleciu dzięki środkom samorządu województwa przeprowadzono ponad 900 inwestycji w sumie na blisko 1,7 mld zł. Powstają nowe oddziały, pawilony, bloki, pojawia się nowy sprzęt medyczny, a wraz z tym – nowi pacjenci.
Dobrym przykładem może być szpital dziecięcy przy ulicy Niekłańskiej w Warszawie, gdzie zaledwie trzy tygodnie temu otwarto nowy SOR. Inwestycję wartą ponad 71 mln zł sfinansował w całości samorząd województwa. – W pierwszym tygodniu działalności przyjęliśmy w SOR-ze aż 800 pacjentów, z czego 350 było hospitalizowanych. To wzrost w stosunku do roku ubiegłego aż o 15 proc. – zauważa zastępca dyrektora ds. lecznictwa placówki Wojciech Pawłowski. – Rodzice jadą ze swoim dzieckiem do tego szpitala, w którym nie tylko mogą liczyć na znakomitą opiekę medyczną, ale gdzie i warunki będą sprzyjać rekonwalescencji – tłumaczy zwiększenie liczby pacjentów dyrektor.
Niestety, wzrost liczby pacjentów to także wzrost nadwykonań, a co za tym idzie – generowanie przez placówkę strat. Rok 2013 szpital przy Niekłańskiej zamyka z nadwykonaniami na ponad 5 mln zł. Obecnie prowadzone są rozmowy z NFZ w sprawie zwrotu tych środków.
Podobna sytuacja jest również w innych placówkach. Najwięcej niezapłaconych nadwykonań ma Mazowiecki Szpital Bródnowski Sp. z o.o. – 25 mln zł. Jest to jeden z największych, wielospecjalistycznych szpitali w stolicy. Mazowiecki Szpital Wojewódzki w Radomiu ma ok. 13 mln zł nadwykonań. – To przede wszystkim wynik za niskiego kontraktu, który co roku jest na tym samym poziomie, choć nadwykonania wynoszą rok w rok ok. 12 mln zł. Oznacza to ewidentne niedoszacowanie. Najbardziej niedofinansowana jest pediatria, interna i neurologia. Nasza chirurgia dziecięca jest jedyna na południowym Mazowszu, a oddział przynosi największe straty. Nie da się chorób dostosować do oczekiwań NFZ. Ludzie chorują, a naszą rolą jest ich leczenie. NFZ ma za to płacić. Jeśli nie płaci, szpital mimo dobrego zarządzania, popada w tarapaty – podkreśla Bożenna Pacholczak z Mazowieckiego Szpitala Wojewódzkiego w Radomiu.
Ponad 12 mln zł stara się odzyskać Wojewódzki Szpital Zespolony w Płocku, a Mazowiecki Szpital Wojewódzki w Siedlcach Sp. z o.o. – 8,7 mln zł. O swoje walczy również Ostrołęka. Mazowiecki Szpital Specjalistyczny w Ostrołęce ma do odzyskania ponad 7 mln zł. W sumie wszystkie 24 szpitale samorządu województwa starają się odzyskać z NFZ ok. 120 mln zł.
– Sytuacja NFZ to klasyczny przykład zbyt krótkiej kołdry. Od lat nie mieszczą się pod nią szpitale z Mazowsza i to zarówno powiatowe, miejskie, wojewódzkie, jak i resortowe. Problem w tym, że pacjenci wpłacają do kasy mazowieckiego NFZ więcej pieniędzy niż później trafia do szpitali, z których korzystają. Według danych ZUS z 2012 r., kwota składki zdrowotnej zaewidencjonowanej dla mazowieckiego oddziału NFZ wyniosła ponad 10 mld zł. Tymczasem zaledwie 9 mld zł zasiliło mazowiecki oddział NFZ. Oznacza to, że blisko 1 mld zł z kieszeni mieszkańców naszego województwa trafiło do innych regionów. To klasyczne „janosikowe” bis. Tymczasem to właśnie na Mazowszu leczy się gros osób spoza województwa. NFZ, prowadząc negocjacje z dyrektorami naszych placówek, powinien o tym pamiętać – podkreśla marszałek Adam Struzik.
Od dziś szpitale mogą składać do NFZ wnioski o renegocjację umowy na 2013 r. – uwzględniając nadwykonania. Wszystkie szpitale samorządu województwa mazowieckiego przystępują do tych renegocjacji.
* Dane szacunkowe na podstawie wstępnych informacji ze szpitali. Podmioty lecznicze na rozliczenie roku 2013 z NFZ mają czas do 15 lutego 2014 r.