Z naszego regionu nagrodzeni zostali: Monika Kowalczyk z Woli Gutowskiej za kajmakówkę, firma Krokus za ogórki kiszone z papryką chili, Pasieka Murawscy za miód nawłociowy i firma Legucin za sok Lifeberry z borówki.
Gala corocznie skupia tłumy wielbicieli dobrego jedzenia. Zwłaszcza, że to okazja do spróbowania produktów i bezpośredniej rozmowy z ich twórcami. Nagrodzeni producenci nie zdradzają wszystkich tajników receptur, mimo to z pasją opowiadają o swoich wyrobach. A przy okazji można dowiedzieć się, gdzie bezpośrednio kupimy wypróbowany już smakołyk.
- Jak zwykle mazowieccy producenci zaprezentowali bardzo ciekawy asortyment. Widzimy wyraźnie, że produkty wytwarzane w sposób tradycyjny - w oparciu o tradycyjne receptury - mają coraz większy popyt. Jest to pewien segment rynku dla koneserów, dla smakoszy. Nie jest to produkcja masowa, ale poprzez rozwój targowisk, rynku lokalnego czy powstawanie sklepów z żywnością ekologiczną - żywność ta - jest dostępna dla coraz większego grona odbiorców. Ta nagroda to już nie tylko powód do dumy, ale i koło napędowe lokalnej przedsiębiorczości - mówił marszałek Adam Struzik.
W tym roku wytwórcy znów byli podzieleni na dwie kategorie – producenci indywidualni i firmy. W każdej z tych kategorii wybierano produkty z podziałem na grupy: wyroby piekarnicze, wyroby cukiernicze, przetwory mięsne i produkty pochodzenia zwierzęcego, przetwory owocowe i warzywne oraz produkty pochodzenia roślinnego, produkty mleczarskie, miody i napoje oraz jako nowość: ryby i przetwory rybne.
Zgłoszonych zostało 100 produktów, z których ostatecznie jury wybrało 16. Nie był to łatwy wybór, bo w tym roku żywność również zaskakiwała jakością, a m.in. pod tym względem jest oceniania. Przy wyborze ważne są także kultywowanie i popularyzowanie mazowieckiej tradycji kulinarnej. Oczywiście o wyniku decyduje dodatkowo oryginalność, niekiedy innowacyjność przetwórstwa.
Zwycięzcy otrzymali z rąk marszałka Adama Struzika grawerton oraz wybrane przez siebie nagrody rzeczowe, np. kosiarkę, maszynkę do mięsa, grill czy ul.
Regionalny charakter imprezy to nie tylko tradycyjne potrawy czy folklorystyczne stroje niektórych laureatów, ale tez oprawa muzyczna. W tym roku czas gościom umilał zespół Pod Borem z Zawad.
Gala była również okazją do wręczenia dyplomów członkostwa w Sieci Dziedzictwa Kulinarnego Mazowsze dziesięciu nowym przedstawicielom. Obecnie Sieć liczy więc 78 członków.
- Laur Marszałka otrzymałam za produkt kajmakówka. Jest to produkt, przeznaczony przede wszystkim dla płci pięknej. Delikatny posmak krówki. Myślę, że każda kobieta spróbuje i oceni. Ze zwykłych cukierków potrafię bowiem zrobić coś, co zaskakuje moich gości - powiedziała Monika Kowalczyk z naszego regionu.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>