Dyżurny Straży Miejskiej w Radomiu natychmiast zadysponował na miejsce zdarzenia patrol interwencyjny Referatu Prewencji. Po przybyciu na miejsce, strażnicy przystąpili do sprawdzenia posesji, co nie było łatwe z uwagi na wysokie ogrodzenie oraz zamkniętą furtkę i bramę.
W trakcie kontroli posesji, funkcjonariusze nawiązali kontakt z byłą żoną osoby poszukiwanej, która również potwierdziła, że nie widziała byłego męża od kilku dni. Kontynuując penetrację terenu stwierdzono, że dom, na posesji przy ulicy Wolanowskiej również jest zamknięty. Poproszono kobietę o pomoc w dostaniu się do mieszkania. Niestety nie miała możliwości, nie dysponowała kluczami - informują strażnicy.
Podczas oględzin budynku - z zewnątrz przez okno na parterze - strażnicy zauważyli leżącego na łóżku mężczyznę. Żadne próby dostania się do mieszkania nie dały rezultatu, a hałas nie spowodował żadnej reakcji mężczyzny. W związku z tym wezwano straż pożarną, policję i pogotowie ratunkowe. W trakcie interwencji strażnicy podjęli decyzję o wyłamaniu drzwi do pomieszczenia, w którym leżał mężczyzna. Po wyłamaniu drzwi, funkcjonariusze dostali się do pomieszczenia i sprawdzili czynności życiowe mężczyzny. Mężczyzna ten nie dawał oznak życia, w związku z czym inspektorzy Straży Miejskiej podjęli natychmiastową resuscytację, którą prowadzono nieustannie do czasu przybycia załogi Pogotowia Ratunkowego.
Przybyli na miejsce ratownicy i lekarz przejęli czynności ratunkowe od funkcjonariuszy straży. Niestety, okazało się, że mężczyzna nie żyje od kilku godzin i lekarz stwierdził zgon. W związku z powyższym całe miejsce zdarzenia zostało zabezpieczone. Funkcjonariusze wyłączyli z użytkowania teren posesji przed dostępem osób postronnych, aby wezwani na miejsce funkcjonariusze policji mogli prowadzić czynności wyjaśniające.