Sąd dyscyplinarny przy Sądzie Apelacyjnym w Lublinie kwestię uchylenia immunitetu byłemu prezesowi zwoleńskiego sądu rozpatrywał, przypomnijmy, pod koniec kwietnia. Prokuratura Okręgowa w Lublinie chciała bowiem postawić Cezaremu K. pięć zarzutów o charakterze seksualnym; wnioskowała także o jego tymczasowe aresztowanie. Sąd zgodził się na uchylenie immunitetu, zawieszenie w obowiązkach służbowych i obniżenie wynagrodzenia o 30 proc., jednak nie uważał, że w tym przypadku konieczny jest areszt. Decyzja lubelskiego wymiaru sprawiedliwości została zaskarżona do Sądu Najwyższego.
- Wczoraj Sąd Najwyższy utrzymał w mocy orzeczenie sądu dyscyplinarnego. To postanowienie jest ostateczne. Teraz prokuratura będzie mogła postawić sędziemu Cezaremu K. zarzuty i przesłuchać go w charakterze podejrzanego. Chodzi o przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności – powiedziała nam prokurator Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Do trzech w sumie gwałtów i przypadków molestowania stażystki Sądu Rejonowego w Zwoleniu miało dojść na początku roku. Po tym jak Cezary K. siłą zaciągnął ją do samochodu, wywiózł poza miasto i zgwałcił, kobieta zgłosiła się do Centrum Praw Kobiet w Warszawie. Ta powiadomiła prokuraturę, a sędzia Cezary K. ustąpił ze stanowiska prezesa zwoleńskiego sądu.