Przypomnijmy, że w ubiegłym roku ogniska tej niebezpiecznej dla zwierząt choroby wykryto w gospodarstwach w gminach Sienno i Rzeczniów na Mazowszu. Dlatego wojewoda świętokrzyski nakazał budowę specjalnego płotu. Inwestycją zajęła się Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Radomiu. - Prace trwały około dwóch miesięcy – mówi Onetowi Edyta Nowicka z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu. - Na terenie nadleśnictwa Starachowice płot ma ponad 24 km długości, a na terenie nadleśnictwa Ostrowiec Świętokrzyski około 10 km - dodaje.
Płot został wykonany w technologii podobnej do ogrodzeń obecnie stosowanych na terenie nadleśnictw do zabezpieczania upraw przed szkodami od zwierzyny. Wprowadzono jednak pewne modyfikacje. Polegają one na zamontowaniu w dolnej części ogrodzenia z siatki stalowej żerdzi zabezpieczających oraz na tym, że zamiast słupków rozstawionych co 4 m są one ustawione gęściej - co 2 m. - Chodzi o dodatkowe wzmocnienia, aby dziki nie przeszły dołem - zaznacza Edyta Nowicka. - W związku z tym, że ten płot jest długi, to są tam też specjalne bramy, które służą komunikacji w prowadzeniu normalnej gospodarki leśnej. Oczywiście jest ścisły rygor, aby zamykać te bramy - dodaje.
Koszt tej inwestycji wyniósł 700 tys. zł. Dodajmy, że jak na razie, w regionie świętokrzyskim nie odnotowano przypadku dzika chorego na ASF ani ogniska tej choroby w chlewniach.