ts, mł.asp. Łukasz Gutkiewicz 2012-04-17 22:04:00
W poniedziałek dyżurny białobrzeskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że w jednej z miejscowości w gminie Radzanów zaginął 60-latek. Z relacji rodziny wynikało, że mężczyzna chce popełnić samobójstwo, gdyż zabrał ze sobą sznurek i poszedł do lasu. Natychmiast w rejon poszukiwań dyżurny skierował kilkunastu policjantów. W poszukiwaniach uczestniczyli również synowie zaginionego, którzy już wcześniej zaczęli szukać ojca.
Poszukujący policjanci i członkowie rodziny rozdzielili się, aby maksymalnie zwiększyć obszar poszukiwań. Jeden z synów zaginionego wraz z dzielnicowym z Posterunku Policji w Radzanowie w lesie zauważyli postać mężczyzny przy drzewie. Podejrzewali najgorsze. Natychmiast pobiegli w tamtym kierunku. Policjant uniósł mężczyznę, a syn zdjął z jego szyi pętlę. Mężczyzna żył, lecz nie było z nim kontaktu. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia. 60-latek trafił do szpitala w Radomiu.
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu