Poszukujący policjanci i członkowie rodziny rozdzielili się, aby maksymalnie zwiększyć obszar poszukiwań. Jeden z synów zaginionego wraz z dzielnicowym z Posterunku Policji w Radzanowie w lesie zauważyli postać mężczyzny przy drzewie. Podejrzewali najgorsze. Natychmiast pobiegli w tamtym kierunku. Policjant uniósł mężczyznę, a syn zdjął z jego szyi pętlę. Mężczyzna żył, lecz nie było z nim kontaktu. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia. 60-latek trafił do szpitala w Radomiu.