W czwartek wieczorem policjant wydziału kryminalnego KWP zs. w Radomiu wraz z funkcjonariuszem z radomskiej KMP wracali ze służby na terenie Przysuchy. Jadąc drogą Przysucha-Radom w kompleksie leśnym w okolicach miejscowości Zawady zauważyli dwójkę autostopowiczów. Uwagę policjantów przykuł fakt, iż samochody próbowała zatrzymać młoda dziewczyna i młody chłopak. Policjanci zatrzymali nieoznakowany radiowóz i zaczęli rozmawiać z nieznajomymi. Z ich relacji wynikało, że mieszkają niedaleko i próbują dostać się do domu.
Policjanci wylegitymowali się i po upewnieniu się, iż osoby te są nieletnie polecili im wsiąść do samochodu. W trakcie jazdy nieznajomi zaczęli zachowywać się bardzo nerwowo. Podawali co chwilę inne imiona. Nie chcieli powiedzieć, jak się nazywają. W trakcie jazdy policjanci przekonali dwójkę nastolatków, by powiedzieli, jak się nazywają. Przyznali się także, iż nie mieszkają nieopodal, ale w Warszawie i przed zatrzymaniem radiowozu obydwoje uciekli z ośrodka szkolno-wychowawczego w Rusinowie Koneckim.
Policjanci sprawdzili w policyjnej bazie, iż rzeczywiście ucieczka taka została zgłoszona. Oboje 14-latków przewieziono do KMP w Radomiu. Jak się okazało nastolatek umieszczony został w ośrodku za liczne kradzieże.