Wniosek o ustalenie harmonogramu naprzemiennych dyżurów został złożony wspólnie przez dyrekcję Radomskiego Szpitala Specjalistycznego oraz zarząd Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego. Wojewoda nie zgodził się jednak na zaproponowane rozwiązanie.
- Uważaliśmy i nadal uważamy, że rozwiązanie jakie zaproponowaliśmy, usprawniłoby pracę obu szpitali. Odciążyłoby oddziały i poprawiłoby jakość świadczonych usług. Na przykład dzisiaj, na oddziale wewnętrznym miejskiego szpitala mamy aż 25 dostawek. Nie sposób więc zgodzić się z argumentacją wojewody, że naprzemienne dyżury miałyby negatywny wpływ na bezpieczeństwo pacjentów. Uważam, że byłoby wręcz odwrotnie. Gdyby oddziały w obu szpitalach miały swoje ostre dyżury co drugi dzień, nigdzie nie byłoby aż takiego przepełnienia - przekonuje wiceprezydent Jerzy Zawodnik. - Do 2015 roku funkcjonowały naprzemienne dyżury i nikomu to nie przeszkadzało. Dlatego argumentacja wojewody wydaje się dziwna - dodaje dyrektor Radomskiego Szpitala Specjalistycznego Marek Pacyna.
Wiceprezydent Jerzy Zawodnik zapowiada, że miasto nie zrezygnuje ze starań o wprowadzenie naprzemiennych dyżurów. - Ponownie, wspólnie z zarządem Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego wystąpimy z wnioskiem do wojewody. Liczymy tu na pomoc polityków Prawa i Sprawiedliwości. Mam nadzieję, że również radni Rady Miejskiej będą chcieli wesprzeć nasz wniosek stosownym apelem lub stanowiskiem - mówi.