W niedzielę w Głowaczowie policjant z Komisariatu Policji w Pionkach, który przebywał na wolnym, był świadkiem zdarzenia drogowego, gdzie kierujący bmw wjechał do przydrożnego rowu. Gdy chciał udzielić pomocy biorącym udział w zdarzeniu, kierujący nagle zaczął uciekać z miejsca. Funkcjonariusz zatrzymał mężczyznę. Wyczuł także od niego alkohol. Całe zdarzenie zgłosił dyżurnemu. Wysłany na miejsce patrol przebadał mężczyznę - wykonując badanie na zawartość alkoholu oraz zabezpieczył miejsce zdarzenia. Jak się okazało, kierujący bmw miał niemal 3 promile alkoholu w organizmie. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy, a teraz sąd zadecyduje o jego karze.
W piątek natomiast policjanci zatrzymali nietrzeźwego kierującego w Kozienicach na ul. Warszawskiej. Podczas kontroli drogowej 45-letni kierujący fordem miał ponad pół promila alkoholu w organizmie. Mężczyźnie zostało zatrzymane prawo jazdy, a o jego dalszej karze zadecyduje sąd. Dzień później na tej samej ulicy został zatrzymany kierujący toyotą. Po sprawdzeniu 31-latka na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu okazało się, że ma on niemal promil alkoholu w organizmie.
W niedzielę ok. godz. 15:30 w Kozienicach na ul. Lubelskiej policjanci drogówki zatrzymali do kontroli kierującego renaultem. Po przebadaniu na zawartość alkoholu okazało się, że 30-latek jest po jego użyciu. Jak tłumaczył policjantom, wsiadł do auta, bo myślał, że jest już trzeźwy, ponieważ alkohol pił dzień wcześniej. Mężczyzna stracił prawo jazdy, a sąd zadecyduje teraz o jego karze.
W poniedziałek, gdy dzieci i młodzież rozpoczynali rok szkolny, funkcjonariusze na ul. Warszawskiej zatrzymali kolejnego kierującego, który uważał, że jest trzeźwy. 33-latek kierował samochodem ciężarowym, badanie na zawartość alkoholu wykazało, że mężczyzna jest po użyciu alkoholu. On również stracił prawo jazdy i odpowie przed sądem.