Początek budowy nie był zachęcający. Zaistniała więc konieczność zmiany wiosną wykonawcy. 14 kwietnia wszedł na plac budowy Piotr Wdowczyk. Firma WDOWCZYK jest w Radomiu znana z dobrej marki, choć w innej branży. W naprawdę rekordowym czasie dokończyła przedsięwzięcie, mając do pomocy świetnych elektryków z firmy Jana Syty. Jak to jest z tymi ORLIKAMI było komu skomentować, gdyż na uroczystości przekazania do użytku zespołu boisk przybyło wielu polityków. Zjawił się Stanisław Karczewski – wicemarszałek Senatu RP, a marszałek Sejmu, Ewa Kopacz przesłała list gratulacyjny. Informację niejako z pierwszej ręki przekazał Leszek Ruszczyk, wicemarszałek województwa mazowieckiego, odpowiedzialny właśnie na Mazowszu za sprawy sportu i turystyki.
Poinformował, że na planowane 2012 ORLIKÓW zbudowano ich prawie 2600, a na Mazowszu – 254. Jest to rzeczywiście jeden z ostatnich ORLIKÓW, ale program będzie kontynuowany, pewnie w innej dyscyplinie. Ważne, żeby była dotrzymywana ta sama zasada – współpraca RZĄDU Z SAMORZĄDAMI różnych szczebli – powiedział. Ona powoduje, że wszyscy szanują wydane pieniądze, ale i wykonaną pracę. Nie zawsze WAŻNE JEST ZWYCIĘSTWO. Ważna jest walka. Dopóki się walczy, ma się szansę zostania zwycięzcą. Najbardziej zaimponował jednak ksiądz proboszcz Margas. Po poświęceniu obiektu, niespodziewanie zrzucił z siebie sutannę i okazało się, że ma pod nią strój sportowy. Wyciągnął też spod sutanny nakrycie polskiego kibica i wraz z wójtem ruszyli na boisko. W strzelaniu bramek lepszy okazał się proboszcz Margas.
Za ich przykładem poszli inni politycy. Przypomnieli sobie młode lata. Rozpoczęło sie ostre strzelanie na bramki. Dużą sprawność wykazał wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski. Nie ustępował mu w celnych strzałach wicewojewoda Dariusz Piątek. Celnie strzelał też wicestarosta radomski Waldemar Trelka. Także wykonawca obiektu Piotr Wdowczyk wykazał dużą skuteczność. Gdy politycy zmęczyli się, zastąpili ich młodzi piłkarze, także z Klubu Sportowego „Jodła”, który robi furorę w lidze okręgowej. Pokonał on w meczach wyjazdowych nie tylko Zwoleniankę i Nowe Miasto, lecz także Proch Pionki. To młody narybek piłkarzy „Jodły” zawładnął boiskiem piłkarskim ORLIKA. I trwało tak do późnych godzin wieczornych. Gdy goście smakowali pyszne dania w restauracji „Pod Różami”, oni grali, strzelali, szaleli na boisku jedynego ORLIKA 2012 w Gminie Jedlnia Letnisko.