W nocy z 18 na 19 marca około 4:00 nad ranem 25-letni mężczyzna zaparkował służbowego mercedesa na obrzeżach Kozienic. Chciał coś zjeść. Gdy wyszedł z samochodu zastał napadnięty przez dwóch nieznanych mu mężczyzn, którzy ukradli mu kilkaset złotych. Pieniądze dał mu pracodawca na zatankowanie samochodu w drodze po towar do Gliwic. Taką wersję wydarzeń młody mężczyzna przekazał policjantom.
Podejrzenia policjantów, którzy wyjaśniali tę sprawę wzbudził fakt, że pies służbowy za każdym razem wracał do samochodu, którym jechał mężczyzna. W trakcie szczegółowego przesłuchania 25-latek przyznał się, że całe pieniądze wydał na automatach do gry. W obawie przed utratą pracy postanowił zawiadomić o rozboju.
Teraz za swój czyn odpowie przed sądem.