– Posłowie mieli dziś szansę zapoznania się z dwoma projektami będącymi odpowiedzią na marcowy wyrok Trybunału w sprawie zmian w ustawie o „janosikowym”. Długo oczekiwana propozycja ministerstwa jest niestety próbą obejścia postanowień wyroku Trybunału możliwie najmniejszym kosztem. Rozwiązania zaproponowane przez ministra w żadnym stopniu nie wypełniają postanowień. Nasz projekt, w mojej ocenie, jest lepiej wypracowany, kompleksowy i – co najważniejsze – może być stosowany przez wiele lat – mówi marszałek Adam Struzik.
Pięć miesięcy od wyroku Trybunału Konstytucyjnego ministerstwo finansów przedstawiło propozycję zmian przepisów dotyczących „janosikowego”. Projekt przedstawił Mirosław Stańczyk, zastępca Dyrektora Departamentu Finansów Samorządu Terytorialnego.
Niestety, w przeciwieństwie do wcześniejszych zapowiedzi, ministerialne zmiany nie są kompleksowe – nie dotyczą bowiem gmin i powiatów. Nowe zapisy obejmowałyby jedynie województwa i to tylko przez lata 2015-2016. Ministerstwo zakłada, że w tym czasie powstałyby przepisy dla wszystkich samorządów. Istnieje jednak obawa, że takie prowizoryczne zmiany zostaną na dłużej.
Projekt ministerialny nie dostosowuje nadal wysokości „janosikowego” do bieżącej sytuacji finansowej województwa. Wprowadza jedynie próg 35 proc., ale jest to procent liczony ciągle od dochodów sprzed dwóch lat. Nijak nie odnosi się do faktycznych, bieżących wpływów z podatków. Ministerstwo w sytuacji, gdyby dochody podatkowe nagle spadły, proponuje co prawda „zniżkę” w płaceniu „janosikowego”, ale ulga miałaby wynosić jedynie 10 proc. – niezależnie od tego, jak bardzo drastyczny byłby to spadek i tylko na drugą połowę roku.
– Fragmentaryczny, epizodyczny, tymczasowy – tak propozycję ministerstwa podsumowuje Rafał Szczepański, pełnomocnik inicjatywny STOP JANOSIKOWE. – Krótkoterminowość projektu uniemożliwia zaplanowanie przez samorządy jakichkolwiek wydatków i inwestycji, hamując tym samym ich rozwój – dodaje Szczepański
Szczegóły dotyczące projektu prezentowanego przez samorząd województwa mazowieckiego w załączonej prezentacji.
Zgodnie z projektem opracowanym przez zespół ekspertów powołany przez marszałka Adama Struzika wpłata na „janosikowe” nie powinna być traktowana jako wydatek bieżący, bo nie służy realizacji zadań płacącego samorządu. Wpłata taka powinna być korektą dochodów podatkowych samorządu i powinna być ujmowana po stronie dochodów „ze znakiem minus” – art. 7 ust. 2. Dotychczasowe traktowanie wpłaty jako wydatku było mylące w sprawozdawczości statystycznej, gdyż te same pieniądze ujmowane były dwukrotnie – raz jako dochód podatkowy u płatników, a drugi raz jako dochód z tytułu subwencji u beneficjentów. Poza tym dotychczasowy zapis sztucznie zwiększa kwotę wydatków, co również zaburza statystyki – w efekcie Mazowsze otrzymuje mniej pieniędzy z Unii Europejskiej.
Eksperci proponują powołanie Wojewódzkiego Funduszu Solidarnościowego. Ten byłby w gestii Ministra Administracji i Cyfryzacji, a środki w nim zgromadzone rozdzielane byłby po uzgodnieniu z reprezentacją jednostek samorządu terytorialnego. Pieniądze na ten fundusz pochodziłyby z wpłat na „janosikowe” – 95 proc. byłoby do bieżącego podziału pomiędzy regiony, natomiast 5 proc. przekazywane by było na Wojewódzki Fundusz Solidarnościowy. Te środki pokrywałyby ujemną różnicę pomiędzy sumą faktycznie dokonanych wpłat a częścią regionalną subwencji ogólnej. W okresie przejściowym (lata 2015-17) projekt zakłada zaangażowanie do WFŚ środków z budżetu państwa (tak, by województwa, które byłyby stratne po nowelizacji, mogły otrzymać rekompensatę).
W latach 2015-17 subwencja ogólna dla województw będzie złożona z trzech części: wyrównawczej, regionalnej i korygującej (która będzie swego rodzaju pomostem dla samorządów otrzymujących „janosikowe” i w istotny sposób zamortyzuje nieuniknione straty związane z utratą mocy niekonstytucyjnych przepisów). Subwencja korygująca byłaby tak rozłożona w czasie, aby żaden z samorządów nie odczuł dotkliwie wprowadzanych zmian.
Eksperci zespołu powołanego przez samorząd województwa na podstawie analiz finansowych wskazywali, że aby spełnić wyrok TK w tym zakresie, należałoby wprowadzić próg w wysokości 25 proc. wydatków bieżących.
Ponadto eksperci Mazowsza proponują, by wpłaty odbywały się w systemie zaliczkowym, a ostateczna ich wysokość była zależna od sytuacji faktycznych dochodów. Pierwsza korekta wysokości wpłat miałaby miejsce po ogłoszeniu ustawy budżetowej. Kolejne zaliczki wyliczane na podstawie dochodów podatkowych otrzymanych w miesiącu poprzedzającym miesiąc wpłaty (maks. 25 proc. dochodów). Wpłata za grudzień byłaby sumą dwóch części: 80 proc. wpłaty za listopad i wpłata uzupełniająca (kwota należna za rok – wpłacone zaliczki). Ostateczne rozliczenie wpłaty odbywałoby się 14 dni po zatwierdzeniu sprawozdania finansowego na podstawie deklaracji. Wówczas wpłata niedopłaty / nadpłaty nastąpiłaby do 31 sierpnia po zakończonym roku budżetowym.
Przepisy o „janosikowym” powstały w 2003 r. w celu wyrównywania dysproporcji rozwojowych pomiędzy województwami w czasach, kiedy regiony nie korzystały jeszcze z unijnych pieniędzy. Przez te lata największy region i jedyny płatnik netto w Polsce oddał pozostałym województwom 6,54 mld zł. W marcu 2014 r. Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że przepisy dotyczące tzw. janosikowego są niezgodne z Konstytucją, ponieważ nie gwarantują województwu zachowania istotnej części dochodów na realizację własnych zadań. Jak wynika z analiz finansowych przeprowadzonych na podstawie kosztów realizacji zadań samorządu Mazowsza z ostatnich kilku lat, wysokość „janosikowego” powinna być co roku zmniejszona o 50 proc. Tylko taki poziom dokonywanych przez Mazowsze wpłat pozwala województwu wypełniać zadania, do których zostało powołane.
O "janosikowym" w Sejmie
W czwartek w trakcie posiedzenia Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej posłowie wstępnie zapoznali się z dwoma projektami zmian w ustawie o „janosikowym” – ministerstwa finansów oraz zespołu eksperckiego powołanego przez marszałka Adama Struzika. Dokładne wyliczenia ministerstwo ma przedstawić na kolejnym posiedzeniu komisji.
Komentarze naszych czytelników
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu