- Czekałam na przystanku w Lesiowie, autobus przyjechał spóźniony nie zatrzymując się na naszym przystanku. Jak się dowiedziałam od koleżanek, nie zabierał już od przystanku w Wojciechowie ponieważ nie było miejsca. Musiałam prosić rodziców, by mnie zawieźli na rozpoczęcie, wiem, że kilka osób z mojej miejscowości w ogóle nie pojechało na rozpoczęcie bo nie miało takiej możliwości – mówi Kasia mieszkanka Lesiowa.
- Odkąd Miejskiego Przewoźnika Komunikacji Miejskiej zastąpiło Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej warunki w jakich musimy jeździć drastycznie się pogorszyły. Wiele autobusów nie ma uchylnych okien, autobusy mogą zaś pomieścić mniej osób o czym świadczy wydarzenie z poniedziałku – skarży się mieszkanka gminy Jastrzębia.
O tej sytuacji rozmawialiśmy z Krzysztofem Kwiatkowskim, kierownikiem działu przewozu i marketingu PKS Radom.
- Problem jest nam znany, wiemy, że taka sytuacja miała miejsce. Przewidzieliśmy takie trudności i zakupiliśmy w związku z tym dwa nowe autobusy, które są większe od tych jakie do tej pory posiadaliśmy w swoim taborze. Będą one jeździły w tych godzinach w których liczba osób chcących skorzystać z naszych usług jest największa – tłumaczy Krzysztof Kwiatkowski.
Czy dwa autobusy rozwiążą problem? Do sprawy będziemy jeszcze wracać.