Napad miał miejsce 24 listopada. Kierowca jechał z Warszawy do Krakowa. Przewoził prawie 2 tysiące telefonów komórkowych, m.in. IPhone 5s, IPhone 6, Samsung Galaxy Note3. Ich wartość jest szacowana na ok. 1 mln eu. Mężczyzna został zatrzymany w drodze do Szydłowca przez partol policji - przynajmniej tak mu się wydawało. Sytuację zrelacjonował kierowca, który jest ofiarą napadu.
- Podszyli się pod policjantów i nadali na mnie. Wszystko wyglądało na kontrolę drogówki. Zatrzymali mnie i poprosili o pokazanie dokumentów, potem kazali mi wyjść z samochodu. Nagle założyli mi worek na głowę, skuli mi ręce kajdankami i wsadzili do swojego auta. Wozili mnie kilka godzin aż zostawili mnie w lesie 100 km od miejsca napadu. W końcu trafiłem na komisariat policji i wszystko opowiedziałem - mówił kierowca, który chce pozostać anonimowy.
Jak ustaliła radosmka policja, sprawcami napadu były osoby narodowości wschodnioeuropejskiej. Numery IMEI skradzionych telefonów dostępne są między innymi na stronie internetowej KWP zs. w Radomiu. Do chwili obecnej zatrzymano pięć osób, które usiłowały zakupić część skradzionych telefonów. Ponadto we współpracy z funkcjonariuszami Straży Granicznej zatrzymano kolejne dwie osoby narodowości ukraińskiej, przy których zabezpieczono kilkaset telefonów z usuniętymi numerami IMEI, które mogą pochodzić z napadu.
Skradzione telefony komórkowe w chwili obecnej nie przedstawiają praktycznie żadnej wartości dla potencjalnych sprawców bowiem posiadają one stosowne zabezpieczenia i są do wykrycia przez każdą sieć komórkową. Policja przypomina, iż zwrot skradzionych telefonów stanowi przesłankę do nadzwyczajnego złagodzeni kary zgodnie z treścią art. 60§2 kk zarówno dla sprawców napadu jak i nabywców skradzionych telefonów.
W sprawę napadu zaangażował się detektyw Rutkowski. Jego biuro przeznaczy 100 tys. zł dla osoby, która wskaże sprawców albo 50 tys. zł dla osoby, która wskaże miejsce, gdzie są przechowywane telefony. Więcej na ten temat przeczytasz tutaj.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>