- Zwróciłem się z prośbą o szczególną uwagę w kwestii istotnego podwyższania opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi przez jednostki samorządu terytorialnego, w oparciu o działania nadzorcze i kontrolne. Zgodnie z obowiązującym prawem samorządy powinny określać stawki za wywóz śmieci, które wynikają z kosztów poniesionych przez nie przy wywozie odpadów - poinformował Paweł Szefernaker, sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Jak stwierdził, w wielu miejscach podjęte ostatnio uchwały „budzą wątpliwości” i w związku z tym RIO powinny je skontrolować. - Niewątpliwie zdobyte już doświadczenie izb może pomóc w odpowiedzi na pytania o zakres tego zjawiska i jego przyczyny - ocenił Szefernaker.
Wiceminister przypomniał o koordynowanej przez RIO kontroli pn. „Przetargi na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych w latach 2013-2015”. Zwrócił też uwagę na społeczne skutki i wagę podejmowanych przez niektóre samorządy tzw. uchwał śmieciowych.
W przesłanym do mediów komunikacie MSWiA w kontekście planowanych na przyszły rok podwyżek opłat za odpady wymienia z „imienia” samorząd m. st. Warszawy, ale stawki rosną jednak nie tylko w stolicy. Więcej za odbiór odpadów zapłacą mieszkańcy m.in. Katowic, Kielc, Wałbrzycha, czy Stalowej Woli. W wielu z tych miast stawki za odpady nie były podnoszone od kilku lat (w Katowicach to pierwsza podwyżka od 6 lat, w Stalowej Woli od roku 2016).
W niektórych z miast drastyczne podwyżki zostały (na razie) zablokowane przez rady miasta (tak stało się m.in. Radomiu, o czym więcej pisaliśmy chociażby tutaj i Rudzie Śląskiej), ale mieszkańcy nie powinni mieć złudzeń - podwyżki będą tak, czy inaczej. Otwartą sprawą tylko pozostaje ich wielkość.
Wzrost opłat za odpady nie jest sprawą ostatnich kilku miesięcy, choć faktem jest, że obecnie można już mówić o prawdziwej lawinie podwyżek. Badający sprawę Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał, że głównymi przyczynami tej sytuacji jest brak konkurencji, a także wyższe stawki za przetwarzanie i składowanie odpadów. - Z roku na rok maleje liczba podmiotów, które biorą udział w przetargach. W ciągu ostatnich dwóch lat w ponad połowie gmin miejskich o zamówienie ubiegał się tylko jeden przedsiębiorca - stwierdził prezes UOKiK Marek Niechciał.
To firmy odbierające śmieci rządzą dziś całym systemem odpadów komunalnych. Mieszkańcy płacą za wieloletnie zaniedbania strony rządowej i samorządowej - komentuje Bernhard Skiba z firmy EECC-East Europe Consulting Company.