W poniedziałek po południu policjanci z Iłży otrzymali sygnały od mieszkańców o nietrzeźwych kierujących. Podejrzewali, że osoby te mogą prowadzić pod wpływem alkoholu i tym samym stwarzać zagrożenie w ruchu drogowym. Policjanci natychmiast pojechali, by to sprawdzić. Pierwszego z nieodpowiedzialnych kierujących zatrzymali w Wójtowskim Młynie. 56-letni mieszkaniec gminy Iłża kierował zaprzęgiem konnym mając 1,5 promila alkoholu w organizmie i zakaz prowadzenia zaprzęgów konnych. Kolejnego zatrzymali chwile po tym w Chwałowicach. 38-letni kierowca vw passata miał ponad 5 promili alkoholu w organizmie.

Natomiast policjanci z komisariatu III zatrzymali do kontroli na ulicy Krasickiego seata. Podczas rozmowy wyczuli od 46-letniego kierowcy alkohol. Sprawdzili jego stan trzeźwości i badanie wykazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie.

Policjanci dziękują za sygnały od mieszkańców. Dążenie do eliminowania z ruchu kierujących będących pod wpływem alkoholu powinno być wspólnym celem policji i innych uczestników ruchu drogowego, ponieważ znacznie przyczynia się to do poprawy bezpieczeństwa nas wszystkich.

Zatrzymani wczoraj kierowcy odpowiedzą za prowadzenie pod wpływem alkoholu.

Śmiertelna dawka alkoholu jest określana na poziomie 4-5 promili. Przy 4 promilach pojawia się senność i jest możliwość zapadnięcia w śpiączkę. ''Niechlubny rekord Polski został ustanowiony w 1995 roku. Kierujący samochodem Tadeusz S. miał we krwi 14,8 promila. Nie mogąc uwierzyć, lekarze kilkakrotnie powtarzali badanie. Mężczyzna zmarł.'' - donosi Gazeta Wrocławska.


Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>