O sprawie poinformował na swoim blogu wójt gminy Jedlnia-Letnisko Piotr Leśnowolski, który niezwłocznie podjął działania wynikające z sytuacji kryzysowej.
W krótkim czasie nad zalewem w miejscu zanieczyszczenia oprócz wójta, pojawiły się policja, straż pożarna specjalistyczna w zakresie zwalczania zagrożenia chemicznego z Pionek, OSP z Jedlni-Letnisko, przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, wóz asenizacyjny do usuwania nieczystości oraz przedstawiciele gminy odpowiedzialni za ochronę środowiska.
- Po wstępnych oględzinach wraz ze specjalistami z wyżej wymienionych instytucji doszliśmy do wniosku, że są to odpady z ubojni, jednak odpowiedź poznamy po otrzymaniu ekspertyzy z pobranych prób do badania przez przedstawicieli Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska – informuje wójt.
Piotr Leśnowolski ma także swoje podejrzenia, dlaczego ktoś wpompował do zalewu nieczystości:
- W mojej ocenie mamy do czynienia z bardzo perfidnym rodzajem sabotażu na zlecenie – czyjego?? Jeżeli Państwo dokładnie śledzicie zachowania i wypowiedzi niektórych osób w dalszym ciągu mocno związanych z poprzednią – patologiczną moim i nie tylko moim zdaniem - władzą, chociażby przez utratę wpływów finansowych, nietrudno powiązać logicznie fakty.
Wójt apeluje o przekazywanie wszelkich informacji dotyczących opisanego przestępstwa, którego pozwolą wykryć i ukarać sprawcę.
- Wczorajsza (wtorkowa - przyp. aut.) akcja kosztować będzie nas mieszkańców ponad 20.000 zł. (tyle zapłacimy za ludzką złośliwość) - na brakujące ławki nad zalewem, na które czekają mieszkańcy i turyści potrzebujemy ok. 15 000 zł – ubolewa wójt Leśnowolski.
Przypomnijmy, że w zalewie nie można się kąpać od kilku tygodni. Powiatowy Inspektor Sanitarny zamknął miejsce przeznaczone do kąpieli ze względu na złą jakość wody w zalewie. Na plaży wisi czerwona flaga...