W debacie wzięli udział premier Ewa Kopacz, wicepremier i minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak, minister skarbu państwa Włodzimierz Karpiński, prezes zarządu PGZ S.A. Wojciech Dąbrowski oraz przedstawiciele wojska, przemysłu zbrojeniowego i nauki.
Historia fabryki prochu w Pionkach
Budowę Fabryki Prochu rozpoczęto w 1924 roku, a pierwsze produkty wykonano w 1926 roku, czyli 88 lat temu. W następnych latach rozbudowano infrastrukturę produkcyjną i socjalną, w tym osiedla i obiekty socjalne dla pracowników. W 1937 r. rozpoczęto produkcję pionkitu, materiału stosowanego do produkcji prochów armatnich. Państwowa Wytwórnia Prochu w Pionkach otrzymała wiele zamówień na dostawy prochów do krajów bałkańskich i Hiszpanii.
Po II Wojnie Światowej, fabryka kilkakrotnie zmieniała nazwę, ale przez wiele dziesiątków lat była jednym z kluczowych ogniw potencjału obronnego Polski, produkując nitrocelulozę i kilkaset ton prochu rocznie, a później także inne produkty wojskowe, tj. amunicja wielkokalibrowa do czołgów czy ładunki do amunicji artyleryjskiej.
W ciągu ostatniego 20 – lecia na świecie nastąpił znaczny postęp technologiczny w produkcji prochu. Tymczasem fabryce w Pionkach brakowało środków finansowych na poważniejsze inwestycje. Pogorszyły się także wyniki firmy. W 2012 roku nastąpiło jej połączenie z MESKO S.A. – obecnie ma status oddziału zamiejscowego skarżyskiego MESKO S.A. Obie firmy należą do Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A.
Modernizacja i rozbudowa fabryki
Zapowiadano ją od dawna, ale dopiero teraz – dzięki istotnemu wsparciu MSP, MON oraz PGZ – te plany zostaną zrealizowane. Fabryka zostanie zmodernizowana i rozbudowana (remont linii produkcji prochów SB, wdrożenie produkcji prochów jednobazowych modyfikowanych SB&NGL, budowa linii produkcji prochów wielobazowych MB, budowa instalacji do produkcji łuski spajającej do amunicji czołgowej kaliber 120 mm i amunicji artyleryjskiej kaliber 155 mm, dyslokacja i modernizacja istniejących instalacji do produkcji prochu czarnego).
Koszt inwestycji oszacowano na 44 miliony 718 tysięcy złotych. Finansowanie zapewni Skarb Państwa. Modernizacja będzie realizowana wieloetapowo i zakończy się w 2017 roku. Dzięki rozbudowie fabryki w Pionkach powstanie minimum 50 dodatkowych miejsc pracy. Obecnie, w zakładzie pracuje 170 osób.
- Jako główny akcjonariusz Polskiej Grupy Zbrojeniowej mamy i będziemy wykorzystywać dostępne narzędzia do budowania jej potencjału. Ponad 40 mln zł dla fabryki w Pionkach to tylko część z ponad 100 mln zł z Funduszu Restrukturyzacji Przedsiębiorców, którymi wkrótce dokapitalizujemy Polską Grupę Zbrojeniową, tak aby mogła realizować inwestycje kluczowe dla zabezpieczenia interesu naszego państwa – powiedział Włodzimierz Karpiński, minister Skarbu Państwa.
Nowy kontrakt dla Pionek
Podczas debaty w Radomiu Inspektorat Uzbrojenia MON podpisał także umowę z MESKO S.A. na produkcję amunicji 120 mm (podkalibrowo – bojowa) na potrzeby czołgów Leopard w zakładach w Pionkach (praca dla Pionek i spółek zbrojeniowych ze Skarżyska – Kamiennej, Kraśnika, Bydgoszczy i Bolechowa). Wartość 4 – letniego kontraktu wynosi około 240 mln zł.
- Inwestycja w Pionkach sprawi, że po 2017 r. polscy producenci będą mogli zaopatrywać się w proch niemal w 100 proc. w Polsce. Teraz proch pochodzi przede wszystkim z importu. Naszym zamiarem jest aby 140 mld zł, które w najbliższych latach zostaną przeznaczone na modernizację polskiej armii, w jak największej części zostały wydatkowane na zakupy uzbrojenia z polskich fabryk, czego przykładem jest amunicja dla Leopardów z fabryki w Pionkach. Będzie to możliwe dzięki konsolidacji polskiej branży zbrojeniowej i wyeliminowaniu bratobójczej konkurencji. Ten skomplikowany proces jest na finiszu – powiedział Włodzimierz Karpiński, minister Skarbu Państwa.
- Takie zapowiedzi jak dziś, podpisanie 240 milionowego kontraktu na produkcję amunicji i zapewnienie finansowania na rozbudowę fabryki w Pionkach to dopiero początek. Pracujemy nad rozwojem strategii, która zwiększy wartość spółek zbrojeniowych i przyczyni się do rozwoju całej gospodarki. Zaprosiliśmy do współpracy niekwestionowanych specjalistów i ekspertów „zbrojeniówki”. Gotową strategię rozwoju przedstawimy w I połowie przyszłego roku. PGZ dziś to ponad 30 spółek zbrojeniowych (z cywilnymi ponad 50), około 4,5 miliarda złotych rocznego obrotu, przeszło 16 tysięcy pracowników. Mamy więc ogromny kapitał, który musimy wykorzystać – powiedział Wojciech Dąbrowski, prezes Zarządu PGZ S.A.
PGZ S.A. skonsoliduje docelowo ponad 30 spółek (z branży zbrojeniowej, stoczniowej, offshore i nowych technologii) z rocznymi obrotami rzędu 4,5 mld zł oraz przeszło 16 tysiącami pracowników. W efekcie trwającego procesu konsolidacji powstanie jeden z największych koncernów obronnych w tej części świata.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>