W przyszłym tygodniu sprawozdanie ma być przedstawione na wspólnym posiedzeniu Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz Komisji Finansów. Jeśli zostałoby przyjęte, jeszcze w lipcu byłaby szansa na głosowanie nad zmianami. Zatem wszystko w rękach posłów, także tych z Mazowsza.
- Jesteśmy na dobrej drodze. Po wielu tygodniach dyskusji z udziałem nie tylko posłów, ale i niezależnych ekspertów udało się wypracować kompromis. Wprowadza bowiem próg bezpieczeństwa, który gwarantuje nam, że Mazowsze nie będzie mogło oddawać w ramach „janosikowego” więcej niż 35 proc. swoich dochodów podatkowych – podsumował marszałek Adam Struzik. – To krok w dobrym kierunku, ale nie koniec naszych negocjacji.
Od lutego br. toczą się w parlamencie prace nad usprawnieniem sposobu naliczania tzw. subwencji wyrównawczej. Dotychczas analizowane były dwa projekty – samorządowy i obywatelski. Na temat zmian wypowiedzieli się już eksperci powołani przez większość klubów parlamentarnych. W dotychczasowych posiedzeniach komisji i podkomisji brali udział marszałek Adam Struzik i skarbnik województwa Marek Miesztalski, którzy przekonywali posłów o konieczności zmiany przepisów.
Marszałek wielokrotnie podkreślał, że modyfikacje są niezbędne, chociażby z punktu widzenia toczącej się w Komisji Europejskiej dyskusji na temat przyszłego okresu programowania. Wpłaty na tzw. janosikowe zapisywane są bowiem w budżetach jako wydatki bieżące. Z perspektywy Komisji Europejskiej Mazowsze traktowane jest jako region bogaty, czyli niewymagający wsparcia. Podczas gdy po oddaniu kwoty na subwencję regionalną województwo nie ma pieniędzy na realizację zadań własnych, a tym bardziej na dotowanie samorządów lokalnych ze swego obszaru i prowadzenie wewnątrzregionalnej polityki spójności.
Przeciw „janosikowemu” protestują nie tylko samorządy. Apel o przyjęcie zmian w przepisach wystosowali też dyrektorzy szpitali i placówek kulturalnych z całego Mazowsza. „Janosikowe” jest problemem wszystkich instytucji, które funkcjonują w oparciu o środki otrzymywane z budżetów samorządowych. Dochodzi do sytuacji, w której teoretycznie najbogatsze województwo spada na niechlubne odległe pozycje pod względem średniego dofinansowania na instytucje kultury czy placówki zdrowia. Zwłaszcza że Samorządowi Województwa Mazowieckiego podlega 28 instytucji kultury – najwięcej w porównaniu z innymi województwami. Pod względem średniej dotacji region plasuje się obecnie dopiero na 5. miejscu po łódzkim, śląskim, zachodniopomorskim i pomorskim. Podobną pozycję zajmujemy w przypadku inwestycji w służbie zdrowia. Mazowsze wyprzedzone już zostało przez województwa: pomorskie, podkarpackie, zachodniopomorskie, małopolskie i lubelskie.