- Na to pierwsze informacyjne spotkanie przyszło ponad 25 osób. Każda osoba interesująca, a każda inna. Od lewa do prawa. Nie rozmawialiśmy jednak o tym co nas różni, o naszych światopoglądach, ale o tym co skłoniło nas do przyjścia na to spotkanie. A była tym niewątpliwie troska o nasz kraj i nasze społeczeństwo oraz głębokie przekonanie, że „jesteśmy sobie potrzebni”. Skłania nas do tego podkreślany podczas spotkanie przez uczestników rozkład państwa i jego instytucji, które albo już nie działają albo działają przeciw nam, ludziom pracy najemnej. Musimy się więc bronić, ale i walczyć o zmiany korzystne dla ludzi pracy – informuje na portalu KOP Jarosław Augustyniak z komitetu mazowieckiego.
Na portalu Komitetu Obrony Pracownika czytamy również:
"Żyjemy w państwie, które od ponad dwudziestu lat prowadzi klasową, skrajnie antypracowniczą politykę. Dziś rządy PO zdaje się, że przebrały miarkę. W obliczu indolencji, niekompetencji i złej woli państwa, my obywatele musimy chyba wziąć sprawy w swoje ręce, nie zastępując państwa w jego najważniejszych społecznych funkcjach (nie jesteśmy pracowniczym WOŚP-em) ale występując przeciw jego polityce, która godzi w interesy ludzi pracy".
Takie nastroje dało się wyczuć we wszystkich wypowiedziach uczestników spotkania, an którym” istniała pełna świadomość, że obszarem działania stowarzyszenia jest przede wszystkim wpływ na politykę państwa”.
"Pracodawcy, ci bardziej i mniej źli, są tacy, a nie inni, bo państwo im na to pozwala i ich w tym wspiera, co wcale przecież nie dziwi, gdy całkowicie zdehumanizowaną zasadą neoliberalnej gospodarki jest jedynie czysty zysk. Państwo zaś tworzy prawo i prowadzi politykę, która premiuje tych pracodawców, którzy koszty tną, zatrudniają na umowach śmieciowych, zmniejszają zatrudnienie. Nie chcę bronić pracodawców, ale musimy mieć wszyscy świadomość, że nieracjonalną i skazaną na przegraną w wolnokonkurencyjnej gospodarce rynkowej jest dbałość o pracownika. Ten który dba, przegra zawsze na wolnym rynku z tym, który pracowników traktuje jak woły robocze, którym wystarczy tyle, by nie zdechły i rano wróciły znów orać. Dzieje się tak dlatego, że każdy produkt tego drugiego pracodawcy będzie przecież tańszy, bardziej konkurencyjny na rynku od produktu tego pierwszego. Ograniczanie się do walki z konkretnymi pracodawcami, którzy łamią nieliczne pozostałe nam prawa jest też może i konieczne, ale i nieskuteczne, bo nie zmienia zasad złego i antyspołecznego systemu" – czytamy na portalu KOP.
Uczestnicy spotkania zdawali sobie sprawę z tego, że bez zmian ustawodawczych zmiana obecnego systemu nie ma szans. Przywołując koncepcje minimalnego dochodu gwarantowanego, dochodu obywatelskiego, podniesienia płacy minimalnej, stałego zasiłku dla bezrobotnych, zrównania w prawach ludzi zatrudnionych na umowach śmieciowych z tymi coraz mniej licznymi na kodeksowych umowach o pracę podkreślano, jako warunek sine qua non ofensywy ludzi pracy w dążeniu do odzyskania należnej im pozycji w naszym kraju., Organizatorzy spotkanie nie wykluczają, że KOP jako duża masowa organizacja mógłby się stać w przyszłości czymś w rodzaju „Parlamentu Ludzi Pracy”.
Powołano dwa zespoły. Jeden do stworzenia strony internetowej przyszłego koła KOP na Mazowszu i drugi ds. pomocy prawnej. Następne spotkanie zaplanowano na połowę lutego o czym będziemy informować na stronie KOP. Mazowiecki komitet zapowiada, że w zakresie realizacji swoich celów będzie na pewno współpracować ze wszystkimi organizacjami, stowarzyszeniami i partiami politycznymi oraz organami państwa.
Więcej o samym KOP można przeczytać tutaj .