Pięć miesięcy od wyroku Trybunału Konstytucyjnego ministerstwo finansów przedstawiło propozycję zmian przepisów dotyczących „janosikowego”.
– Choć jest to krok w dobrym kierunku, proponowane przez ministerstwo zmiany przepisów nie wypełniają sentencji Trybunału Konstytucyjnego. Zmiany przygotowane przez nasz zespół ekspertów są kompleksowe. Dotykają istoty problemu, wprowadzają szereg rozwiązań, dzięki którym wysokość „janosikowego” przestaje być oderwana od aktualnych dochodów – zauważa marszałek Adam Struzik.
Trybunał Konstytucyjny stwierdził w marcu tego roku, że przepisy dotyczące tzw. janosikowego są niezgodne z Konstytucją, ponieważ nie gwarantują województwu zachowania istotnej części dochodów na realizację własnych zadań. Jak wynika z analiz finansowych przeprowadzonych na podstawie kosztów realizacji zadań samorządu województwa z ostatnich kilku lat, wysokość „janosikowego” powinna być co roku zmniejszona o 50 proc. Tylko taki poziom dokonywanych przez Mazowsze wpłat pozwala województwu wypełniać zadania, do których zostało powołane.
Niestety, w przeciwieństwie do wcześniejszych zapowiedzi, ministerialne zmiany nie są kompleksowe – nie dotyczą bowiem gmin i powiatów. Nowe zapisy obejmowałyby jedynie województwa i to tylko przez lata 2015-2016. Ministerstwo zakłada, że w tym czasie powstałyby przepisy dla wszystkich samorządów. Istnieje jednak obawa, że takie prowizoryczne zmiany zostaną na dłużej. Przedstawione przepisy nie rozwiązują też problemów, na które dobitnie zwracał uwagę TK. Mazowsze w dalszym ciągu miałoby oddawać ponad własne siły.
Tymczasem ministerialny projekt przeprowadza kosmetyczną zmianę finansową, która oznacza dla Mazowsza ulgę netto w wysokości ok. 100 mln zł. Tylko w tym roku dziura spowodowana niedoborem wpływów podatkowych przy jednoczesnym obciążeniu „janosikowym” to ok. 250 mln zł. Gdyby projekt ministerstwa zaczął obowiązywać, niedobór nadal byłby olbrzymi.
Projekt ministerialny nie dostosowuje nadal wysokości „janosikowego” do bieżącej sytuacji finansowej województwa. Wprowadza jedynie próg 35 proc., ale jest to procent liczony ciągle od dochodów sprzed dwóch lat. Nijak nie odnosi się do faktycznych, bieżących wpływów z podatków. Ministerstwo w sytuacji, gdyby dochody podatkowe nagle spadły, proponuje co prawda „zniżkę” w płaceniu „janosikowego”, ale ulga miałaby wynosić jedynie 10 proc. – niezależnie od tego, jak bardzo drastyczny byłby to spadek i tylko na drugą połowę roku.
Nie uwzględniony również został postulat innego klasyfikowania „janosikowego”. Jest ono w dalszym ciągu zapisywane w budżecie województwa jako wydatek bieżący. To sztucznie zwiększa kwotę wydatków, co również zaburza statystyki – w efekcie Mazowsze otrzymuje mniej pieniędzy z Unii Europejskiej.
Ostatnie lata pokazały, że niezbędne jest stworzenie mechanizmu, który byłby swego rodzaju poduszką finansową w nagłych, nieprzewidzianych ustawą sytuacjach. Takim rozwiązaniem – wg Mazowsza – może być Wojewódzki Fundusz Solidarnościowy (który byłby w gestii Ministra Administracji i Cyfryzacji, ale rozdzielany byłby po uzgodnieniu z reprezentacją jst). Pieniądze na ten fundusz pochodziłyby z wpłat na „janosikowe” – po prostu do bieżącego podziału pomiędzy regiony byłoby 95 proc. dokonanych wpłat, natomiast 5 proc. przekazywane by było na Wojewódzki Fundusz Solidarnościowy. Te środki pokrywałyby ujemną różnicę pomiędzy sumą faktycznie dokonanych wpłat a częścią regionalną subwencji ogólnej.
Przepisy o „janosikowym” powstały w 2003 r. w celu wyrównywania dysproporcji rozwojowych pomiędzy województwami w czasach, kiedy regiony nie korzystały jeszcze z unijnych pieniędzy. Przez te lata największy region w Polsce oddał pozostałym województwom 6,54 mld zł.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>
Janosikowe- tak, ale o połowę niższe
Eksperci zespołu powołanego przez marszałka Mazowsza przygotowali projekt zmian w „janosikowym”. Swoje propozycje przedstawiło również ministerstwo finansów. Niestety, propozycja zmian legislacyjnych opracowana przez MF nie spełnia wytycznych Trybunału Konstytucyjnego. Nie zostawia bowiem Mazowszu wystarczających środków na realizację zadań i niezbędnych inwestycji. Tylko zmniejszenie o połowę niekonstytucyjnego „janosikowego” pozwoli Mazowszu normalnie funkcjonować i robić to, do czego zostało powołane oraz inwestować w drogi, szpitale czy nowy tabor. Jednym słowem robić to wszystko, na co dziś stać pozornie biedniejsze regiony.
Komentarze naszych czytelników
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu