W środę w siedzibie radomskiego starostwa odbyła się konferencja „LEADER – efektywna metoda pobudzania i finansowania lokalnych inicjatyw i ich wpływ na rozwój obszarów wiejskich”, którą zorganizowała Lokalna Grupa Działania Razem dla Radomki oraz powiat.

Krzysztof Zaniewski tłumaczył zebranym, jakie są korzyści z promowania produktów tradycyjnych. Na liście prowadzonej przez ministra rolnictwa jest ich ponad 40.  – Ważne, aby ta czterdziestka mogła się stać wizytówką Mazowsza. Jesteśmy potęgą w produkcji pieczarek, słyniemy z pysznych jabłek… Mam nadzieję, że przytycka papryka dołączy do tego grona– mówił Zaniewski.

Według niego bardzo ważnym czynnikiem mogącym przyczynić się do wzrostu znaczenia naszej papryki na rynkach europejskich jest współpraca producentów. W tej chwili na Mazowszu istnieją dwie grupy producenckie zajmujące się produkcją tego warzywa. Zaniewski dziwił się, że przy tak dużej ilości papryki wysokiej jakości w naszym regionie nie ma większej przetwórni.

Prelegenci poruszyli także kwestię żywności tradycyjnej jako czynnika rozwoju lokalnych społeczności. Produkty takie mają bardzo duże znaczenie dla mieszkańców danego regionu, ponieważ są m.in. dodatkowym źródłem dochodów i wpływają na promocję i rozwój gospodarstw agroturystycznych. Dla samego regionu również są ważne. – Nawet konkursy wpływają na rozwój regionu. W jednym z konkursów o Laur Marszałka udział wzięła kobieta, która produkuje według rodzinnej receptury nalewkę benedyktyńską. Nigdy jej nie sprzedawała, zawsze wytwarzała ją dla rodziny. I konkurs ten wygrała. Po rozdaniu Laurów telefony u tej pani się urywały; wszyscy chcieli poznać przepis albo kupić nalewkę. Jedna z firm reklamowych oszacowała, że wartość promocji, jaką ta kobieta zrobiła regionowi, z którego pochodzi, wynosiła około 300 tys. dolarów. Dlatego uważam, że należy do takich konkursów zgłaszać przetwory z naszej papryki, chociażby przepyszny paprykowy dżem – opowiadał Krzysztof Zaniewski.

Na samym Mazowszu jest wiele produktów, które cieszą się bardzo dużą popularnością. Są to m.in. pulardy i kapłony z gatunku zielononóżek; ich mięso według specjalistów zdecydowanie różni się od mięsa kury niewysterylizowanej. Ponadto jaja zielononóżek służą do produkcji likieru i makaronu, który był już wielokrotnie nagradzany.

W listopadzie planowane jest specjalne szkolenie dotyczące produktów tradycyjnych i regionalnych. – Przy okazji zdradzę, że pracujemy nad nowym produktem tradycyjnym: salcesonem wizytowym – poinformował zebranych Cezary Nowek, prezes LGD Razem dla Radomki.