Przedmiotem zamówienia jest dostawa dwóch fabrycznie nowych, niskopodłogowych autobusów elektrycznych klasy MIDI o długości 8,5-9,5 m. Dodatkowo wygrany musi dostarczyć jedną dwustanowiskową ładowarkę o mocy 80-90 kW (2 x 40-45 kW). Stacja ma być wyposażona w panele fotowoltaiczne i turbinę wiatrową, które zapewnią „czystą” energię wykorzystaną do zasilenia wewnętrznych obwodów wtórnych oraz energooszczędnego oświetlenia LED.
Oznacza to, że przynajmniej częściowo kozienickie elektrobusy będą „czyste”, a przynajmniej takie będą urządzenia do ich ładowania. Choć to autobusy na prąd, to warto zaznaczyć, że w Kozienicach mieści się druga największa elektrownia węglowa w Polsce.
Na początku września minął termin składania ofert. Wystartował jedynie Solaris, który proponuje dostawy za 4,916 mln zł brutto. To więcej, niż oczekiwał zamawiający, który wycenił zamówienie na 4,576 mln zł brutto. Ostatecznie 31 października zamawiający zaakceptował tę ofertę.
Pojazdy miałyby zostać dostarczone do 30 września 2020 r. Ponadto producent zaoferował 60 miesięcy gwarancji całopojazdowej, 144 miesięcy na szkielet kratownicy podwozia (ramę), 60 miesięcy na punkt ładowania z infrastrukturą.
Zamówienie jest możliwe dzięki środkom z funduszu GEPARD zarządzanego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Środki trafią do trzech miast. Poza Kozienicami, autobusy kupią też Łomianki i Świdnica. Projekt kozienicki jest wart ok. 4,6 mln zł. Miasto otrzyma 2,7 mln zł w formie dotacji, a pozostałą część jako pożyczkę. Według wstępnych planów autobusy miałyby tam trafić w marcu.