Po kapliczce zostały świeczki, sztuczne kwiaty i żółta tabliczna informująca, co stało się z kapliczką. Prace nad renowacją powinny potrwać do listopada.
Przypomnijmy, że kapliczka ostawiona została na pamiątkę epidemii cholery, która wybuchła w 1894 roku. Wówczas choroba w wielu przypadkach prowadziła do śmierci. Kapliczka jest w bardzo złym stanie estetycznym i technicznym. Wpływ na jej obecny wygląd miało wiele czynników: począwszy od upływającego czasu, działań człowieka, po szkodliwe warunki atmosferyczne i nieokiełznaną przyrodę. Kapliczka przechylona była w lewo, ponieważ rosnące obok drzewo ma bardzo rozbudowane korzenie, które podniosły jej elementy. Największe zniszczenia widoczne były jednak w cokole z przeszkloną witryną. Metalowe elementy skorodowały i spowodowały pękanie kamienia, który był mocno zabrudzony. Widoczne były rdzawe wykwity, znaczne ubytki piaskowca, z którego zbudowano kapliczkę. W przeszklonej witrynce znajdował się naklejony na tekturę obrazek św. Rozalii. Oryginalny obraz jest w Muzeum Okręgowym w Radomiu. Witryna jbyła również mocno uszkodzona.
Kapliczka wpisana jest do rejestru zabytków. Konserwator zlecił zabezpieczenie połamanych elementów, wyczyszczenie kamienia z kurzu, brudu, impregnacja kamienia, oczyszczenie go z patyny i czarnych, smołowatych nawarstwień, usunięcie z kamienia mikroflory i odsolenie go, sklejenie odłamanych fragmentów. Konserwator proponuje także wstawienie do witryny kuloodpornego szkła w przypadku powrotu do kapliczki oryginalnego obrazu św. Rozalii.