W niedzielę na ul. Zubrzyckiego w Radomiu pojawili się dwaj mężczyźni. Jeden z nich niósł ze sobą psa. Mężczyźni podchodzili do posesji i rozmawiając z ludźmi proponowali im pozostawienie psa. Nikt czworonoga jednak nie chciał. Wtedy mężczyźni postanowili pozostawić psa na ulicy i uciec. Zaczęli go także odganiać rękami.
Mężczyźni pobiegli na przystanek i wsiedli do autobusu linii 10, pozostawiając psa. Jedna z osób mieszkająca przy ulicy zauważyła całą sytuację i poinformowała policję. Razem w funkcjonariuszami, którzy wzięli do samochodu także psa, pojechała za autobusem. Policjanci kilka ulic dalej zatrzymali autobus, a w nim obu mężczyzn. Obaj (49 i 56 lat) zostali osadzeni w policyjnym areszcie. Na miejsce wezwano także Straż Miejską, której funkcjonariusze zaopiekowali się psem i odwieźli do go schroniska.
Wyjaśnieniem całego zajścia zajęli się policjanci z KP2 w Radomiu. Jak ustalili mundurowi, pies należał do młodszego z mężczyzn. Jak tłumaczył zatrzymany, chciał on wyjechać do pracy i nie miał co z nim zrobić, więc postanowił go komuś przekazać lub zostawić na ulicy. Gdy psa zostawił, ten zaczął za nim iść, dlatego odganiał go rękoma.
Starszego z mężczyzn przesłuchano w charakterze świadka i zwolniono do domu. Przedstawione zdarzenie wyczerpało znamiona popełnienia przestępstwa znęcania się nad zwierzętami i taki zarzut usłyszał młodszy z mężczyzn. Grozi mu do dwóch lat więzienia.