Na szczęście wyciek został zauważony bardzo szybko, a służby bezpieczeństwa elektrowni natychmiast podjęły akcję. W akcji wyławiania substancji toksycznej wzięli udział strażacy z Kozienic, Radomia i Warszawy. Poprzez trzy zapory na Wiśle i odsysaniu wody z mazutem specjalistycznym sprzętem, udało się wydobyć jego duże ilości. Jednak ok. 5% mautu trafiło do Wisły.
Mazut to ciężki i toksyczny olej opałowy, powstający po destylacji ropy naftowej. Mazut jest bardzo szkodliwy dla środowiska i organizmu człowieka.
Jak zapewniają służby i ekolodzy, sytuacja jest pod kontrolą, gdyż większość tej substancji została zatrzymana w specjalnym zbiorniku wewnętrznym na terenie elektrowni.
Jednak nie wszyscy mówią o tej sytuacji tak optymistycznie. Inni specjaliści twierdzą, że to, co wyciekło, będzie się osadzać na krzakach, przy brzegach rzeki. Zanim woda się oczyści, minie sporo czasu. Prędkość i szybkość wody może spowodować rozmycie mazutu w przestrzeni. Śladowe ilości tej toksycznej substancji nie oznacza, że nie będzie on miał wpływu na florę i faunę wód rzecznych.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>