Zimowa aura nas nie rozpieszcza. Znów padał marznący deszcz, który spowodował oblodzenie na chodnikach, ulicach. Nie wszyscy sobie radzą z chodzeniem po tzw. szklance. Radomska Stacja Pogotowia i szpitalne izby przyjęć mają urwanie głowy. Radomianie ślisgają się po oblodzonych chodnikach, upadają i łamią różne części ciała.
- Zgłoszeń mieliśmy bardzo dużo. W minioną sobotę byliśmy wzywani do 14 urazów, a w niedzielę do 24. To naprawdę dużo. Od momentu typowowej mroźnej zimy, oblodzonych ulic, chodników wyjeżdżaliśmy do różnego rodzaju upadków kilkadziesiąt razy. Ofiarami oblodzonych chodników najczęściej są osoby starsze. Ich urazy zazwyczaj są poważniejsze. O tym, czy mamy do czynienia ze złamaniem, zwichnięciem czy mocnym stłuczeniem, decyduje lekarz, po wcześniejszych wykonaniu zdjęcia RTG - informuje Jan Smutek, kierownik działu usług i ambulatorium radomskiego pogotowia.
Dla Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Radomskim Szpitalu Specjalistycznym sytucja jest dość przeciętna. Zawsze było tak, że w okresie zimy na izbę przyjęć trafia kilkadziesiąt osób ze złamaniami, zwichnięciami czy stłuczeniami.
- W pierwszej fazie rzutu mrozów i opadów śniegu, marznących deszczów faktycznie leczyliśmy ze stłuczeń czy zlamań więcej ludzi. Teraz sytuacja jest opanowana. Kilkadziesiąt osób trafia do nas, bo poślizgnęli się na oblodzonym chodniku, upadli i albłamali, albo zwichnęli - mówi pielęgniarka oddziałowa SOR z RSS.
Prognoza pogody na najbliższe dni jest optymistyczna. Nadchodzi odwilż.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>