53-letni mieszkaniec Radomia przebywa w szpitalu od wtorku. Komenda Miejska Policji w Radomiu właśnie stamtąd otrzymała informację, że pacjent zatruł się alkoholem metylowym.
Policjanci ustalili, że mężczyzna razem z innymi osobami spożywał podczas sobotniego spotkania imieninowego - oraz następnego dnia - wódkę pochodzenia czeskiego. Alkohol ten pili wszyscy uczestnicy, i jak twierdzą, świadomi byli tego, jaki alkohol piją i skąd on pochodzi ponieważ o tym podczas biesiadowania rozmawiali.
Jak ustalili funkcjonariusze, alkohol kupiono 2-3 miesiące temu na targowisku przy ulicy Wernera. Pochodził on prawdopodobnie z Czech, ale zawartość butelek określą ostatecznie badania toksykologiczne.
Policjanci wyjaśniają wszystkie okoliczności tego zdarzenia i kolejny raz ostrzegają przed spożywaniem wysokoprocentowych alkoholi nieznanego pochodzenia - bez banderoli, oznakowania wytwórcy, miejsca wytworzenia. Radomscy policjanci i pracownicy sanepidu nadal kontrolują miejscowe sklepy, targowiska, stacje benzynowe i inne placówki handlowe, gdzie sprzedawany jest alkohol. Funkcjonariusze sprawdzili już kilkaset punktów, w których sprzedawany jest alkohol.