- Zmiany do RIT-u zostały ustalone wczoraj. W życie miały wejść jutro. Teraz;projekt ten jest dedykowany subregionom, a nie miastom wiodących. Zależy nam na szerokim partnerstwie. Mamy historyczną chwilę, by zaprojektować sieć samorządów w subregionie radomskim, które pozwolą na rozwój wszystkim. Te reguły cały czas się tworzą. Czyni to Ministerstwo Rozwoju Regionalnego w porozumieniu z Unią Europejską. Obecne zasady zostały doprecyzowane - tłumaczy Leszek Ruszczyk.
Prezydent Radomia, Andrzej Kosztowniak, nie ukrywał rozgoryczenia takim stanem rzeczy. Ma świadomość tego, że bronione przez niego projekty od początku były właściwe i stworzone zgodnie z poprzednimi zadami RIT.
Przyjmuję tę decyzję z ubolewaniem, bo RIT jest instrumentem miejskim. Dziś te miasta są pozbawione rozwoju. Tutaj mamy do czynienia z zaprzeczeniem, bo rozszerza się obszar RIT-u. Będziemy bronić swoich projektów. Zmian raczej nie będzie. Radom jest liderem i tego się nie zmieni. Niewielkie pieniądze są do podziału - to może skłócić samorządowców. Nasze miasto straci na tych nowych zasadach. Poprosiłem o spisanie tych zasad na piśmie. Nie chcę tak ważnych rzeczy omawiać na podstawie rozmów. Oczekuję określenia obszaru RIT-u i jego uzasadnienia oraz konkretnych reguł RIT - komentuje prezydent Kosztowniak.
W świetle nowych zasad RIT radomskie projekty muszą być zmodyfikowane. Przypomnijmy, że Radom wraz ze starostwem powiatowym przygotował dwa projekty: jeden dotyczący służby zdrowia, w którym znajdują się: szpital miejski i dwa szpitale powiatowe z Pionek i Iłży oraz drugi dotyczący transportu niskoemisyjnego i rozbudowy ścieżek rowerowych.
- Jestem za tym, by projekt zdrowotny został poszerzony o Mazowiecki Szpital Wojewódzki i Szpital Psychiatryczny w Krychnowicach. Na nich najbardziej mi zależy. Jeżeli chodzi o inne szpitale, to owszem - będziemy dyskutować. Ale wiem, że te lecznice mogą skorzystać z innych funduszy przeznaczonych na rozwój wsi. My jako miasto nie możemy brać pod uwagę. Drugi projekt transportowy może być bardziej zmodyfikowany - tłumaczy prezydent Kosztowniak.
Starosta kozienicki, Janusz Stąpór, jest zadowolony ze zmian w regułach RIT-u. Wyraża chęć rozmów z liderem subregionu na temat projektów.
- Zmianę przyjmuję bardzo dobrze. Od początku RIT rozumieliśmy w kategoriach regionu, a nie miasta. Te zmiany potwierdziły słuszność naszego myślenia. Dziwię się, że prezydent nie rozumie, że my też mamy potrzeby. Chcemy się dogadać. Nie kwestionuję prymatu Radomia i poprawy służby zdrowia. Ale w Kozienicach czy Lipsku też leczymy ludzi i nie zawsze są to mieszkańcy naszych miast. Razem nasze lecznice dysponują ponad 800 łóżkami. I tu nie chodzi o remont szpitala, tylko o stworzenie czegoś nowego, np. diagnostyki nowotworowej. Jestem za tym, by do Radomia trafiło 50-60% środków, ale pozostała część niech będzie dla innych powiatów. Miasto nie będzie kształcić, ani leczyć kozieniczan. Jeżeli będziemy razem współpracować, dogadamy się, to wypracujemy kompromis - mówi starosta Stąpór.
10 kwietnia całe RPO, a wraz z nim projekty RIT, muszą trafić do Komisji Europejskiej. Jeśli prezydent Kosztowniak otrzyma listę nowych zasad do RIT, wówczas zaprosi wszystkich samorządowców z subregionu radomskiego na spotkanie w sprawie opracowania projektów zgodnie z nowymi zasadami.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>