Od stycznia do połowy października Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji odnotował ponad 120 przypadków dewastacji. - Chuligani potłukli aż 161 szyb na przystankach. Z naszych obserwacji wynika, że najczęściej do aktów wandalizmu dochodzi w weekendy i zwykle na obrzeżach miasta, a sporadycznie - w innych miejscach, na przykład na 1905 Roku czy Grzecznarowskiego. Wandale niszczą przeważnie jedną lub dwie szyby, ale sporadycznie zdarza się, że tłuką za jednym zamachem prawie wszystkie. Tak było w tym roku na przystankach przy Okulickiego oraz na Firleju. W obu tych przypadkach uszkodzonych zostało aż po sześć szyb. Dobrą wiadomością jest to, że radomscy policjanci ustalili tożsamość sprawców obu tych zdarzeń - powiedział nam Dariusz Dębski, rzecznik MZDiK.
Podkreśla także, że w walce z wandalami skutecznie pomaga system miejskiego monitoringu. Dzięki kamerom znacząco spadła liczba uszkodzeń wiat w centrum miasta, na przykład w okolicach dworca kolejowego.
Wszystkie akty wandalizmu pracownicy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji zgłaszają policji, jednak nie zawsze udaje się zatrzymać podejrzanych.
- Apelujemy do mieszkańców o jak najszybsze informowanie policji o zauważonych przypadkach wandalizmu. Im szybsza reakcja świadków, tym większe szanse na złapanie i ukaranie sprawców - dodał Dębski.
Wydają majątek na naprawianie uszkodzonych wiat przystankowych
Potłuczone, zamalowane wulgarnymi napisami szyby, często zniszczone ławki - z takim widokiem przystanków bardzo często można spotkać się w Radomiu. Koszty napraw wiat przystankowych, które w tym roku uszkodzili wandale, sięgnęły prawie 35 tysięcy złotych. Ta kwota w zupełności wystarczyłaby na zakup przynajmniej sześciu nowych wiat.
Komentarze naszych czytelników
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu