Zaczęło się od tego, że poseł Marek Suski, zwrócił uwagę na brak na spotkaniu parlamentarzystów PO, mimo że dwie godziny wcześniej byli oni na podpisaniu porozumienia w sprawie Radomskiego Centrum Innowacji Technologii. Zaskoczony był także Andrzej Kosztowniak, prezydent miasta, który poinformował, że zaproszenia były skierowane do wszystkich biur poselskich, jednak sam przyznał, iż szef PO w Radomiu (Zbigniew Banaszkiewicz) zaproszony nie został. Dodał także, że w przypadku tego typu spotkań praktyka zapraszania szefów partii nigdy nie była stosowana. Jak powiedział podczas spotkania radny sejmiku wojewódzkiego, Andrzej Łuczycki (PO), kolejne spotkanie może odbyć się pod warunkiem, że zostaną doproszeni szefowie struktur politycznych, przewodniczących klubów radnych oraz wtedy, gdy każde ugrupowanie będzie mogło wnieść do porządku obrad przynajmniej po jednym temacie, który uważa za niezbędny do omówienia. Przypomnijmy, że Platformę Obywatelską reprezentowali radny sejmiku wojewódzkiego Andrzej Łuczycki oraz Leszek Ruszczyk, wicemarszałek województwa mazowieckiego.
- Ja nie wiem czy te warunki zostaną spełnione. To pan prezydent powinien wiedzieć jak się zachować, to nie było miejsce na wykłady. Uważam, że liczba naszych reprezentantów była odpowiednia, tak samo jak ich postawa. My proponujemy rozwiązania, ale to prezydent powinien wiedzieć, jak takie spotkania powinny wyglądać – mówi Radosław Witkowski, poseł na sejm PO. Więcej na temat spotkania ponad podziałami pisaliśmy tutaj.
Na spotkaniu poseł Marek Suski i sam prezydent miasta nie widzieli problemu, aby poszerzyć sklad uczestników i uwzlędniać propozycje zapraszanych ugrupowań co do porządku obrad, ale jak pokdreślał parlamentarzysta PiS: - Musimy to mieć na piśmie, aby potem znowu nie okazało się, że czegoś nie dopełniliśmy.