Dyżurny straży miejskiej zgłoszenie o zdarzeniu przy ulicy Dębowej otrzymał tuż przed godziną 10 rano. - Mężczyzna, który był świadkiem całego zajścia dokładnie opisał samochód oraz wskazał kierunek, w jakim odjechał sprawca kolizji. Dziesięć minut po otrzymaniu zgłoszenia funkcjonariusze straży miejskiej na osiedlu Halinów w jednej z bocznych ulic zlokalizowali poszukiwany samochód oraz kierowcę. Mężczyzna przyznał się do winy, a całe zajście tłumaczył wpadnięciem w poślizg. Kierowca na komisariacie został poddany badaniu alkomatem, był trzeźwy – relacjonuje Piotr Stępień, rzecznik straży miejskiej w Radomiu. Działania były prowadzone w ramach „Akcji zima”.
Wjechał w płot cmentarza i odjechał "niezauważony"
We wtorek rano do dyżurnego straży miejskiej zadzwonił mężczyzna, który oświadczył, że był świadkiem, jak kierujący pojazdem marki volkswagen wjechał w płot cmentarza przy ulicy Dębowej, a następnie odjechał z miejsca zdarzenia. Kierowca czerwonego volkswagena po zatrzymaniu przez straż miejską tłumaczył, że wpadł w poślizg.
Komentarze naszych czytelników
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu