Arka i ksiądz Tuszyński to w Radomiu według Newsweeka symbole. Tygodnik opisuje sytuację jaka miała miejdce jeszcze 13 lat temu na osiedlu XV-Lecia, kiedy było to jedno z najbardziej niebezpiecznych miejsc w mieście. Wtedy wlaśnie powstało tam Centrum Młodzieży Arka prowadzone przez księdza i młodzież znalazła wreszcie zajęcie.
- Cel był taki: żeby nie było alkoholu, narkotyków, przemocy. I żeby nudy nie było. Zaczęło się od konkursów, dyskotek, warsztatów artystycznych i szkoleń dla wolontariuszy. Dziś to już wielkie centrum młodzieży: prowadzi własną scenę, finansuje ferie, festyny, obozy, przyznaje granty i stypendia młodym z pomysłami, szkoli wolontariuszy, udziela pomocy psychologicznej – czytamy w Newsweeku.
Tygodnik zwraca także uwagę, że ksiądz Tuszyński sam o sobie mówić za wiele nie chce.
– Po prostu lubię, gdy coś się dzieje – cytuje Newsweek wypowiedź księdza.
Ksiądz Tuszyński cieszy się, że ma już dwie siedziby, zrzesza ponad 1200 wolontariuszy, którzy pomagają nie tylko ludziom w Radomiu, ale i okolicach.
- Od ubiegłego roku przygotowujemy dziennie 500 posiłków dla biedniejszych dzieci. Ruszyliśmy też z nowym projektem unijnym „Rewitalizacja młodych ludzi – nasza przyszłość” – mówi ksiądz Tuszyński do tygodnika.
Więcej tutaj .