Wojewoda utrzymał w mocy decyzję starosty radomskiego w sprawie zaległego dofinansowania działalności PUP. Zmienił ją natomiast w części dotyczącej wysokości dotacji miasta i uznał, że za styczeń 2012 r. powinna ona zostać uzupełniona o 156 598 tys. zł, czyli o 6 tys. zł mniej niż żądał starosta.
- Ta korekta nie wynika z naszego błędu, a z faktu, iż dane demograficzne na koniec 2011 r. dotyczące powiatu i miasta, na których opieraliśmy się przy wyliczaniu wysokości dotacji, były ogłoszone przez GUS dopiero w sierpniu 2012 r. – tłumaczył starosta Mirosław Ślifirczyk.
Wojewoda potwierdził prawidłowość działań co do administracyjnego trybu postępowania, jak również co do sposobu wyliczenia należnej kwoty. Podnoszone w odwołaniu prezydenta Radomia zarzuty pod adresem powiatu zostały przez organ odwoławczy obalone.
- Cieszę się, że decyzja została wreszcie podjęta, ponieważ brak wystarczających środków na działalność urzędu spowodowało wiele problemów. Pomimo zmniejszonej liczby pracowników o siedem osób, a zwiększonej liczby rejestracji, nie doprowadziliśmy do paraliżu urzędu – mówił dyrektor PUP Józef Bakuła.
Decyzja wojewody jest ostateczna i podlega wykonaniu. Nie zmienia tego fakt ewentualnego odwołania się władz miasta do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Podczas konferencji starosta i komendant Państwowej Straży Pożarnej w Radomiu mł. bryg. mgr inż. Paweł Frysztak mówili także o problemie wypalania traw i zachęcali do rozpropagowania kampanii społecznej pt. „Stop, nie wypalaj traw”.