Uzyskanie akredytacji jest zwieńczeniem kilkuletnich starań stowarzyszenia. - Możemy zrobić w Radomiu centrum wolontariatu międzynarodowego z prawdziwego zdarzenia. Dzisiaj miałem telefon z Niemiec, gdzie jest nasza wolontariuszka. Niemcy już są zainteresowani taką wymianą – mówi ks. Andrzej Tuszyński. - To jest duży krok dla nas. Ten projekt robiliśmy kilka lat, co nie jest wcale proste, ale spełniliśmy wszystkie kryteria o akredytację uzyskaliśmy w ciągu zaledwie tygodnia. Teraz zostaliśmy partnerem do projektów międzynarodowych. – dodaje.
Niestety z akredytacją nie wiążą się żadne profity finansowe dla Centrum Młodzieży „Arka”. - W niektórych sytuacjach będziemy musieli dołożyć, ponieważ wysyłając czy przyjmując wolontariuszy często potrzebny jest wkład własny. T,o co osiągnęliśmy jest na bardzo dużym poziomie. Byliśmy bardzo dokładnie sprawdzani przez Program Młodzież w Działaniu, a to że dostaliśmy tę akredytację w ciągu tygodnia świadczy o dobrym przygotowaniu. Myślałem że zajmie nam to rok, dlatego jestem bardzo zadowolony, że udało się akredytacje uzyskać tak szybko. Ale to nie moja zasługa, ale młodzieży – kwituje ksiądz.