Według naszych obliczeń w Radomiu jest 35 sklepów wielkopowierzchniowych i kolejne w budowie. W porównaniu do Kielc i Częstochowy przodujemy w liczbie marketów, a także dościgamy Lublin. Wynika z tego, że nasze miasto jest przepełnione sklepami wielkopowierzniowymi. Najbardziej narzekają oczywiście lokalni kupcy, którzy twierdzą, że coraz częściej borykają się z problemem braku klientów i są zmuszeni zamykać małe sklepiki.
Dlaczego radomianie robią zakupy w marketach? Jest to głównie zasługa niskich cen, których nie może zaoferować osiedlowy sklepik. Ale nie tylko - niektórzy są zachęceni miejscami parkingowymi przy marketach oraz licznych promocji, o których sieci handlowe informują w mediach. I znów - drobnych kupców na to nie stać.
Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Miasta w Częstochowie są tam 32 sklepy wielkopowierzchniowe. W Kielcach nie udało nam się takiej informacji oficjalnie uzyskać, jednak według naszych obliczeń jest ich 26.
Wyraźnie przodujemy pod względem liczby dyskontów - w Radomiu mamy szesnaście Biedronek, trzy Aldi oraz cztery Lidle (kolejny zostanie otworzony na początku sierpnia, o czym pisaliśmy tutaj). Pod tym względem zaczynamy dościgać zdecydowanie wiekszy Lublin, gdzie na niespełna 348 tysięcy mieszkańców jest osiemnaście Biedronek.
W naszym mieście średnio na jeden sklep należący do portugalskiej spółki Jeronimo Martins przypada niecałe 14 tysięcy radomian. Porównanie liczby marketów w Radomiu, Częstochowie, Kielcach i Lulinie znajdziecie w tabelce poniżej.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>