Nieustannie drożejące papierosy miały skutkować zmniejszeniem się liczby palaczy. Jak jednak życie pokazuje, nałóg wygrywa, a wiele osób nie potrafi odmówić sobie dymka. Średnia cena za paczkę papierosów wynosi ponad 11 złotych, dlatego cześć z palaczy sama „kręci” papierosy na własny użytek.
- Z branżą tytoniową jestem związany od lat. Akcyza stale rośnie, przez co drożeją papierosy. Efekt miał być taki, że będzie mniej palaczy. Ale wiadomo, większość osób, która pali, palić będzie nadal. I nie pomoże tu wysoka cena, ani ostrzegawcze napisy czy obrazki na paczkach. Niektórzy chcąc zaoszczędzić kupują tytoń i robią sami papierosy – mówi Waldemar Kaczmarski, właściciel sklepu z wyrobami tytoniowymi. - Część osób zamiast kupować tytoń u sprawdzonego źródła, kupuje nieprzetworzony tytoń niewiadomego pochodzenia na bazarze – dodaje.
Średnia cena za pół kilograma tytoniu z akcyzą w sklepie to ok. 160 złotych. Za pół kilograma tytoniu nieprzetworzonego zapłacimy ok. 80 złotych. - Zauważyłem spadek sprzedaży tytoniu, przy czym gilz papierosowych nadal idzie tyle samo. Oznacza to, że ludzie więcej kupują tytoniu nieprzetworzonego, nie wiedząc nawet, jak bardzo się tym trują. Niektóre osoby, które sprzedają taki tytoń, aby zaoszczędzić dodają nawet zwykłe liście. Ktoś kto się na tym nie zna, nawet o tym nie wie i cieszy się, że kupił tytoń w bardzo atrakcyjnej cenie – wyjaśnia Kaczmarski.
Tytoń z akcyzą przechodzi specjalny proces fermentacji, który nie jest możliwy w domowych warunkach, ponieważ wymaga wysokiej temperatury (400 st. Celsjusza). W trakcie procesu wybijane są szkodliwe dla człowieka bakterie.
- Paląc nieprzetworzony tytoń bardziej jesteśmy narażeni na choroby. Niektórym wydaje się, że taki „naturalny” tytoń jest zdrowszy. To błąd! Zamiast zaoszczędzić, w gruncie rzeczy wydajemy więcej na późniejsze leczenie - zaznacza właściciel sklepu