- Zauważyłam, że w Radomiu znowu wycinane są drzewa. Dlaczego władze pozwalają na takie traktowanie zieleni – dopiero kilka miesięcy temu wycięto masę drzew w Starym Ogrodzie, a teraz widzę, że usuwane są następne piękne drzewa – mówi rozgoryczona pani Jola.
Urzędnicy tłumaczą, że wycinane są tylko te drzewa, które są stare, chore lub stwarzają zagrożenie przy silnym wietrze.
Duża wycinka była zrealizowana niedawno na terenie Zespołu Szkół Zawodowych im. mjr. H. Dobrzańskiego „Hubala”. Tam wycięto 28 topoli i 1 wierzbę. - Są to drzewa z ogromnymi i rozłożystymi konarami. Są one bardzo łamliwe. Poza tym drzewa te osiągnęły już wiek dojrzałości fizjologicznej, bo topole są krótkowieczne. Po 50 latach zaczynają być łamliwe i kruche, przez co stwarzają zagrożenie dla ludzi. W ich koronach stwierdzono susz w ilości od 70 do 80 procent – tłumaczy Grażyna Krugły – dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa UM.
Następna decyzja o wycięciu drzew dotyczyła ul. PCK za „Hubalem”. Tutaj usunięto 11 topoli i wiąz, które znajdowały się w pasie drogowym. Z wnioskiem o wycięcie wystąpił MZDiK. Uzasadnienie decyzji było takie, że drzewa te znajdują się w bliskiej odległości od ciągów pieszo-jezdnych . Ich odległość od krawędzi ciągu pieszego wynosi od 1 do 4 metrów, a od krawędzi jezdni około 5 metrów. - Dochodziło tu do naturalnych wyłamań konarów i gałęzi na skutek silnego wiatru. W drzewach tych stwierdzono obecność suszu w koronach od 30 do 70 procent. Na pniach widoczne były narośla rakowe, wycieki materii i liczne ubytki z martwą tkanką drzewną oraz zgnilizną – mówi dyrektor Krugły.
Jak się okazuje drzewa te były w stanie zamierania i stwarzały zagrożenie zwłaszcza w przypadku dużych wiatrów, a Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji nie może pozwolić na to, by drzewa znajdujące się w pasie drogowym stwarzały zagrożenie dla ruchu drogowego czy pieszego.
Także z podobnych względów przy skrzyżowaniu ulicy Czarnej z ul. PCK wcięto cztery topole, a na ul. PCK przy budynku wielorodzinnym usunięte zostały dwa grochodrzewy i wiąz, które także znajdowały się w pasie drogowym. Te drzewa były już całkowicie obumarłe.
Decyzje o wycince były wydane przez Wydział Ochrony Środowiska i Rolnictwa już w październiku ubiegłego roku.
Należy podkreślić, że zarządca drogi, gdy składa wniosek o pozwolenie na usunięcie drzew zamierających lub stwarzających zagrożenie przedstawia także plan nasadzeń zastępczych, które powinny być wykonane w ciągu trzech lat. - Nie zawsze te nasadzenia będą w bliskiej odległości od wyciętych drzew, bo czasem w tej ulicy z której usunięto drzewa nie ma odpowiedniego pasa zieleni by nasadzić nowe. Wtedy wskazywane są miejsca w pobliżu na sąsiednich ulicach, gdzie jest odpowiedni pas zieleni. Za każde wycięte drzewo sadzone jest minimum jedno nowe, ale najczęściej są to dwa lub trzy drzewa – mówi dyrektor Krugły.
Także na terenie parkingu przy ul. Bernardyńskiej i Tochtermana Wojewódzki Konserwator Zabytków zezwolił na usunięcie jednej topoli, 21 klonów jesionolistnych, 1 wierzby i 3 jesionów.
Jak tłumaczy Agnieszka Żukowska, rzecznik prasowy konserwatora zabytków: - Spośród wyciętych drzew 21 klonów jesionolistnych to młode samosiewki wrastające w podmurówkę ogrodzenia, odchylone, zrakowaciałe, o słabej witalności, większość z wcześniejszymi śladami wyłamań z wypróchnieniami.
W planie nasadzeń zastępczych jest szpaler grabów kolumnowych, który ma znaleźć się w odpowiedniej odległości od ogrodzenia. - Pozostałe usunięte drzewa były całkowicie suche lub znajdowały się w złej kondycji zdrowotnej w stopniu nie rokującym szans na jej poprawę, drzewa te stanowiły poważne zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi oraz mienia – tłumaczy rzecznik. W zamian za nie zostaną posadzone buki o czerwonym zabarwieniu liści, dęby kolumnowe i platan klonolistny.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>
W mieście wycinane są kolejne drzewa. Urzędnicy uspokajają, że tylko te, które są stare i chore
W ostatnich dniach na terenie Radomia zniknęło ponad siedemdziesiąt drzew, większość w rejonie ulicy PCK i na terenie Zespołu Szkół im. Hubala. 25 poszło pod topór w rejonie ulic Tochtermana i Bernardyńskiej. Do naszej redakcji zgłosiło się ostatnio kilka osób zaniepokojonych kolejną już prowadzoną w mieście wycinką.
Komentarze naszych czytelników
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu