- Budynki Browaru Saskich przy ul. Limanowskiego to bardzo prestiżowa lokalizacja. Mogłaby być przeznaczona na Muzeum Armii Krajowej. Nie mamy takiej placówki upamiętniającej największą podziemną armię świata. Dzięki nim zachowaliśmy naszą świadomość narodową. Muzeum powinno powstać w Warszawie, ale na działania prezydenta stolicy nie mam wpływu. W Radomiu AK też prężnie działało. W naszym mieście jest miejsce, więc można by było je wykorzystać na ten cel. Przecież tę nieruchomość miasto dostało w prezencie - mogła by tam powstać placówka publiczna. Pieniądze na ten cel powinny znaleźć się w budżecie państwa - mówiła posłanka Marzena Wróbel.
Poseł Radosław Witkowski jest za tym, by w Radomiu powstało Muzeum AK, ale pod warunkiem, że w tym samym czasie powstanie Muzeum Historii Radomia.
Beata Drozdowska, dyrektorka RKŚTiG "Łaźnia" jest za tym, by takie muzuem w Radomiu powstało, ale powinno ono być zbudowane z duchem czasów.
- Muzeum AK powinno być jak najbardziej nowoczesne, bo jeśli miałoby on o formę tradycyjną z kapciami, wówczas projekt ten nie osiągnąłby sukcesu. Budynku po dawnym Browarze Saskich są piękne. Na te obiekty zakusy są z każdych stron. Ja np. widzę tam oczami wyobraźni galerię dzieł plastycznych "Łaźni" - skomentowała dyrektor Drozdowska.
Jakub Kowalski z PiS, przewodniczący Komisji Kultury Rady Miejskiej uważa, że idea powstania Muzeum Armii Krajowej w Radomiu jest słuszna, ale mało realny.
- Taki pomysł był już dawno temu. Zaangażowałem się w niego. Poświęciłem mu dużo czasu. Jednak trudno byłoby znaleźć środki na budowę i utrzymanie takiej placówki. Fundusze z UE w tej perspektywie będą o wiele mniejsze niż w poprzedniej, utrzymanie z budżetu gminy jest wręcz niemożliwe. Dobrze, że u nas nie dzieje się tak, jak w placówkach marszałkowskich, w których zmniejsza się pensje i redukuje etaty. Pomysł powstania Muzeum Armii Krajowej w Radomiu można uznać za efekt zbliżających się wyborów - mówi radny Jakub Kowalski.
Władze Radomia postanowiły sprzedać budynki Browaru Saskich i działkę obok nich, ponieważ mimo wcześniejszych starań, nie udało się uzyskać funduszy z Ministerstwa Kultury na powstanie Muzeum AK.
- Komisja Gospodarki wyraziła zgodę na sprzedaż dwóch nieruchomości w centrum miasta: działki niezabudowanej o powierzchni ponad 8 tysięcy mkw (przy ul. Tytoniowej) i drugiej przy ul. Limanowskiego, na której znajduje się budynek po dawnym Browarze Saskich. Sprzedaż ma odbyć się w przetargu nieograniczonym. Wiele lat władze miasta starały się pozyskać środki z Ministerstwa Kultury. Niestety nie udało się przekonać ministra do idei Muzeum AK w naszym mieście - informuje Ryszarda Kitowska z biura prasowego UM.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>