Wśród świadczeń wypłacanych przez ZUS znajdują się te przyznawane kombatantom i innym osobom uprawnionym, czyli tym, którzy brali udział w wojnach, działaniach zbrojnych i powstaniach narodowych jako członkowie formacji wojskowych lub organizacji walczących o suwerenność i niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej. Ustawa o kombatantach w art. 2 precyzuje, kogo można zaliczyć do powyżej wymienionych osób.
Ponadto, za działalność równorzędną z działalnością kombatancką, uznaje się czynny udział w zbrojnym wystąpieniu w Poznaniu w czerwcu 1956 r. skutkujący - w wyniku działania wojska lub milicji - śmiercią lub uszczerbkiem na zdrowiu. Dotyczy to także udziału w wydarzeniach na Wybrzeżu w grudniu 1970 r. zakończonego śmiercią, uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia na czas powyżej siedmiu dni.
Osoby z uprawnieniami kombatanckimi mają prawo do pobierania dodatku kombatanckiego, dodatku kompensacyjnego i ryczałtu energetycznego, wypłacanych wraz z emeryturą lub rentą. Nie można zapominać, że dodatek kompensacyjny i ryczałt energetyczny przysługuje również wdowom lub wdowcom po kombatantach i innych osobach uprawnionych, którzy są emerytami lub rencistami.
Internowani i prześladowani
Pozostałe osoby represjonowane w okresie PRL także mają uprawnienia emerytalne, choć innego rodzaju. Otóż, w myśl art. 6 i 7 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, okresy represji są uznawane w przebiegu zatrudnienia za okresy składkowe lub nieskładkowe.
Okresami składkowymi są okresy uwięzienia po 31 grudnia 1956 r. z powodów politycznych na mocy wyroku sądu lub bez niego, a także internowania w okresie stanu wojennego, ogłoszonego dekretem z dnia 12 grudnia 1981 r. Za okres składkowy uznawana jest również praca pomiędzy styczniem 1957 a kwietniem 1989 r. na rzecz nielegalnych w PRL organizacji politycznych i związków zawodowych.
Natomiast osobie, która wskutek represji politycznych nie mogła przed 4 czerwca 1989 r. normalnie pracować, ZUS zaliczy ten okres do stażu ubezpieczeniowego jako okres nieskładkowy, jednak w wymiarze nie większym niż 5 lat - informuje Wiesława sadowska-Golka z radomskiego oddziału ZUS.