Póki co areszt opuściło dwóch z trzech oskarżonych - Tomasz K. i Wojciech S. Zgodnie z postanowieniem sądu każdy z nich wpłacił kaucję w wysokości 15 tys. zł.
Jak udało nam się dowiedzieć zbulwersowana rodzina zmarłego Maćka skierowała do Ministerstwa Sprawiedliwości skargę na decyzję radomskiego sądu. Ministerstwo przekazało zażalenie na ręce prezesa Sądu Okręgowego w Radomiu.
O tym, że trzej oskarżeni mogą wyjść na wolność poinformował brat Macieja, Piotr w liście do mediów. Pisał w nim m.in. " Mamy uzasadnione obawy, że sprawcy mimo mającego zapaść wyroku - nigdy więcej nie powrócą za więzienne mury. Boimy się, że będą starali się uciec poza granice kraju (środek zachowawczy w postaci zabezpieczenia paszportów nic nie znaczy w erze otwartości granic na mocach traktatu z Schengen), a obecność stawiennictwa na komendzie policji w poniedziałki i piątki daje sprawcom 3 długie dni na zniknięcie z kraju bez żadnej wiedzy policji. Dodatkowo obawiamy się, że przebywający na wolności sprawcy jeśli nie uciekną za granicę to uciekną "w chorobę" tak jak to w majestacie prawa robi wielu przestępców w Polsce, których nijak nie można osądzić.
Ponadto obawiamy się o życie i zdrowie członków naszej Rodziny. Na wolność wychodzi bowiem 3 morderców naszego Syna i Brata pałających żądzą zemsty wobec nas za czas spędzony w więzieniu, a to przecież my doprowadziliśmy do ich ujęcia i zatrzymania."
Zdarzenie,przypomnijmy, miało miejsce 25 kwietnia wieczorem. W studenckim klubie Aula bawił się Maciej Mieśnik ze znajomymi; byli tam także oskarżeni. W pewnym momencie Maciej uderzył szklanką w twarz Piotra R., raniąc go; doszło między nimi do szarpaniny. Ochrona wyprowadziła całe towarzystwo na zewnątrz. Miała nawet zamiar wezwać policję, ale oskarżeni twierdzili, że nic się już nie dzieje. Maciek przeszedł na drugą stronę ulicy Chrobrego; szedł w kierunku domu. Za nim pobiegli Wojciech S., Piotr R. i Tomasz K. Jeden z nich przewrócił 19-latka na ziemię; napastnicy zaczęli go bić i kopać. Kiedy Maciek im się wyrwał i odszedł kilka kroków, doskoczył do niego Tomasz K., przewrócił chłopaka i jeszcze bił. Cała trójka oskarżona jest o pobicie ze skutkiem śmiertelnym.