- Zakończyliśmy pierwszą fazę. Te 10 tys. podpisów trafi teraz wraz z petycją poprzez europarlamentarzystów do komisji parlamentu. Podpisy zbieramy jeszcze do końca roku, kolejne zostaną dołączone do pisma, jak tylko do nas fizycznie dotrą - mówił poseł Marek Suski z Prawa i Sprawiedliwości. W celu ułatwienia prac komisji, pismo zostało przygotowane także w języku angielskim.
Parlamentarzysta podkreślił, że jest to głos wielu ludzi z Mazowsza, niekoniecznie związanych z polityką, ale jak mówi poparli go także politycy innych ugrupowań. - Są już pierwsze efekty naszych działań. Sejmik i zarząd województwa zaczęli zmieniać zasady dzialań. To krok w dobrą stronę, ale jeszcze zbyt mały - zaznaczał Marek Suski.
Poseł zaznaczył, że region radomski z powodu wysokiego bezrobocia potrzebuje specjalnego traktowania, tak jak np. ściana wschodnia. - Akcja wymierzona jest w niesprawiedliwe działania - mówił polityk PiS-u.
- Naszą akcję poparli także politycy z innych części województwa, którzy też narzekają na faworyzowanie Warszawy. Przecież to miasto jest najbogatsze, a reszta dostaje stosunkowo niewiele. Powinno być odwrotnie. Zwłaszcza, że radomskie dopracowane projekty zostały odrzucane, a niektóre warszawskie były tak naprawdę tylko zamysłami, zbiorem pomysłów - powiedział Wojciech Skurkiewicz, senator PiS. - Radom musi być traktowany adekwatnie do swojej pozycji. To drugie miasto pod względem wielkości na Mazowszu - dodał senator.
Z powodu niesprzyjającej pogody podpisy będą dalej zbierane tylko w biurach PiS-u. Politycy podkreślają, że akcja ma jeszcze jeden wymiar. - Wielu ludzi nie wiedziało, jak odległy Sejmik Województwa może mieć wpływ na to, co się dzieje w naszym mieście - zaznaczył Wojciech Skurkiewicz.
O akcji zbierania podpisów pisaliśmy już tutaj i tutaj.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>