- Ja 22 lata tu pracuję i do tej pory takich „cudów’’ nie widziałem! Kto to w ogóle wymyślił? Komu to przeszkadzało, że ulica ma ruch dwukierunkowy? Ludzie mówią, że były konsultacje, ale my tu mieszkańcy i właściciele lokali – nic o nich nie wiedzieliśmy  – żali się pan Tadeusz – sprzedawca w sklepie spożywczym.

Podobnie sceptycznie wypowiada się pan Rafał Zaręba z biura podroży: - Dziwna sprawa. Sam jestem zaskoczony. To chyba tylko ze względu na tę ścieżkę dla rowerzystów jest ta zmiana, ale przecież rowerem i tak można było tu spokojnie przejechać.  Nie wydaje mi się, żeby od dziś auta jeździły wolniej w tym rejonie.

Ze zmian zadowoleni wydają się być tylko piesi. – Mi się podoba, ze będzie tu teraz trochę spokojniej i bezpieczniej. Uważam, że dobrze się stało. Tędy często spacerują rodziny z dziećmi, dlatego w tym rejonie samochodów powinno być jak najmniej, a ich ruch nie powinien być priorytetem – uważa pani Zofia Kaczmarczyk.

Jak sprawdziliśmy, kierowcy nadal na ul. Focha nagminnie jeżdżą pod prąd. Co więcej auta nie zatrzymują się przed skrzyżowaniami, na których od dziś nikt nie ma pierwszeństwa. Tak jest m.in. na skrzyżowaniu ul. Witolda i Kilińskiego, gdzie obowiązuje zasada prawej strony. Auta jadące ul. Kilińskiego mkną prosto nie zatrzymując się. Podobnie – wszystko po staremu jest na  ul. Focha, gdzie  na kontrapasie wyznaczonym dla rowerzystów – parkują samochody.

Jak przyznają drogowcy, którzy dokańczali dziś rano prace z wprowadzaniem zmian w tym rejonie – kierowcy generalnie są zdziwieni i zaskoczeni, chociaż znaki informujące o wjeździe do strefy Tempo 30 i zmianie pierwszeństwa są ustawione juz od tygodnia. Część kierowców przed zakazem wjazdu zatrzymuje się i przez chwilę zastanawia, a część nawet go nie zauważa i jedzie prosto pod prąd. - Tu będzie sporo wypadków, zanim się ludzie przyzwyczają – mówi jeden z pracowników robót. 

Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>