Wiele placówek wprowadza e-dzienniki i wykorzystuje specjalne aplikacje w urządzeniach mobilnych, poprzez które informacje o ocenach i frekwencji ucznia błyskawicznie trafiają do jego opiekunów.
Tradycyjne tablice z kredą i gąbką są wypierane przez urządzenia multimedialne, które dają nieograniczone możliwości prezentacji. Stare mapy z powodzeniem zastępuje rzutnik wielkości laptopa i ekran projekcyjny, a zamiast stosu kserówek uczniowie dostają pomocne materiały na czytnikach pamięci. Zmienia się też sposób kontaktu nauczycieli z rodzicami.
– Jest dziennik elektroniczny, są platformy e-learningowe, komunikatory, dzięki którym rodzic ma bieżący dostęp do informacji: co dziecko ma zaplanowane, jak sobie radzi z pewnymi zadaniami, jak je motywować, na które obszary rodzic powinien zwrócić uwagę, w których elementach dydaktycznych jego dziecko jest mocne – mówi Tomasz Babicz, dyrektor sprzedaży systemów informatycznych dla edukacji Librus. – Kolejnym etapem w przyspieszeniu dostępu do tych informacji jest technologia direct push, która istnieje w urządzeniach mobilnych. Dzięki niej rodzic dostaje informację na temat swojej pociechy praktycznie w momencie, kiedy jest ona wpisywana do systemu.
Szybszy przepływ informacji ma swoje zalety, ale...
Szybki przepływ informacji na linii szkoła – rodzic ma swoje plusy i minusy. Na tradycyjnej wywiadówce rodzice dostawali karteczki z ocenami i mieli czas na to, aby ochłonąć, przeanalizować sytuację i dopiero w domu porozmawiać z dzieckiem. W dobie nowoczesnych technologii, kiedy rodzic ma dostęp do informacji tu i teraz i wystarczy tylko zalogować się do systemu czy wejść w aplikację, dlatego dużo trudniej jest powstrzymać emocje.
– Szybszy dostęp do informacji, który będzie nieumiejętnie wykorzystany, może wpłynąć bardzo destruktywnie na ucznia. Proszę wyobrazić sobie taką sytuację, w której dziecko ma pisać kartkówkę, a w międzyczasie inny nauczyciel wpisuje do systemu ocenę ze sprawdzianu. Jeśli to będzie słabsza ocena, rodzic dostaje informacje na swój smartfon i pierwsze, co robi pod wpływem emocji, bierze telefon i zaczyna dzwonić do dziecka z pytaniem, dlaczego taka ocena, nie myśląc o tym, że dziecko w tym czasie jest w szkole, że być może za chwilę będzie miało kartkówkę – tłumaczy Tomasz Babicz.
Nowoczesne technologie ułatwiają kontakt i przepływ informacji, jednak nie zastąpią bezpośredniej rozmowy rodzica z nauczycielem. Pedagodzy podkreślają też, że ważna jest poprawna interpretacja wiadomości, które są umieszczone w elektronicznych dziennikach.
– Motywujmy dziecko, a nie szukajmy tylko negatywnych informacji i krytyki. Stosujmy tak zwaną kanapkę psychologiczną, czyli doceniajmy to, co jest pozytywne w dziecku, ponieważ w systemie mamy takie informacje, mamy pochwały, pozytywne oceny, ale z drugiej strony też starajmy się motywować dziecko do tego, aby te negatywne elementy można było poprawić – dodaje Tomasz Babicz.
Radom też korzysta z nowoczesnych technologii
Jak już informowaliśmy, w Radomiu od września wszystkie placówki oświatowe będą objęte zintegrowanym systemem zarządzania. Dzięki nowoczesnemu oprogramowaniu dostęp do bazy informacji będą mieć zarówno pracownicy oświaty, urzędnicy magistratu jak również nauczyciele i rodzice.
Wartość całkowita realizowanego właśnie projektu wynosi 5 mln 842 tys zł, z czego dofinansowanie unijne, stanowiące 85% tej kwoty, wyniesie prawie 5 mln zł.
- Przedmiotem projektu jest budowa nowoczesnego systemu zarządzania radomską oświatą, opartego o zaawansowane technologie informatyczne. Wdrożenie systemu usprawni pracę w miejskich placówkach oświatowych, a także zapewni łatwiejszy dostęp do zasobów oświatowych. Chodzi np. o takie powszechnie już oczekiwane możliwości, jak m.in. elektroniczny nabór do przedszkoli i szkół czy dostęp do elektronicznego dziennika lekcyjnego. Dzięki pozyskanemu dofinansowaniu możliwy będzie zakup i instalacja sprzętu teleinformatycznego dla placówek oświatowych, w tym zestawów komputerowych z oprogramowaniem systemowym i biurowym, a także wspomagającym zarządzanie. W tym przypadku chodzi o oprogramowanie pozwalające na racjonalizację wydatków i optymalizację zużycia energii elektrycznej - informuje Ryszarda Kitowska z Zespołu Informacji Prasowej i Publicznej Kancelarii Prezydenta Miasta Radomia.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>
Szkoła w starym wydaniu nie zdaje egzaminu. Teraz liczą się nowe technologie
Szkoła w starym wydaniu nie zdaje już egzaminu, dlatego nauczyciele chętnie wykorzystują nowe media, by skutecznie dotrzeć do uczniów. Korzystają z elektronicznych, a co za tym idzie wielofunkcyjnych materiałów edukacyjnych.
Komentarze naszych czytelników
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu