Organizatorem konkursu była Viamoda Industrial Szkoła Wyższa w Warszawie, która do współpracy zaprosiła modową marke Sesst. Konkurs skierowany był do młodych projektantów, których zadaniem było zaprojektowanie sukni studniówkowej. W dniu 5 grudnia br. ogłoszono wyniki, a zwycięzcą został student 3-go roku kierunku Wzornictwo – Michał Jerz. W jury konkursu zasiedli: dr hab. Sylwia Romecka, dr inż. Marzanna Lesiakowska-Jabłońska i projektantka Natasha Pavluchenko, które z ponad 100 nadesłanych pracy wybrali projekt radomianina.
- Dla zwycięzcy jest to doskonała okazja, aby poznać proces produkcji od samego początku. Od chwili powstania projektu aż do ukazania się danej kreacji w sklepach. Jest to także szansa, aby jego nazwisko pojawiło się w świecie mody – mówi Łukasz Grzybowski, koordynator konkursu. - Jego projekt został doceniony ze względu na haute couture (czyt. ot kutir), czyli wysokie krawiectwo, szyte jakby na miarę, z indywidualnym dopasowaniem. Zwycięzca musiał niestety pójść na pewne ustępstwa w sferze lekkiej zmiany szycia czy materiału, ponieważ jego projekt był trudny technologicznie do zrealizowania – dodaje Grzybowski. Sukienkę projektu Michała Jerza – opatrzoną nazwiskiem autora - będzie można kupić w internecie i sklepach Sesst w całej Polsce. Uszytych zostanie kilkadziesiąt sukienek w rozmiarze 36 i 38. - Rozmiary te wynikają z charakteru sukni. Ponieważ jest ona studniówkowa, stawiamy na drobniejsze dziewczyny, bo docelowo to one mają stać się ich właścicielkami – wyjaśnia koordynator konkursu. Ponadto powstaną alternatywne wersje sukienki radomskiego studenta, które będą miały charakter bardziej masowy i będą dostępne w rozmiarach np. 42 czy 46.
Co ceni w modzie sam laureat? - W modzie cenię sobie elegancję i szyk, funkcjonalność oraz jakość wykonania. Uważam, że to podstawowe wyznaczniki, według których można tworzyć nowy, niepowtarzalny ubiór, skupiający wokół siebie większe grono odbiorców – mówi Michal Jerz, który ponadto uważa, że pomysł na zwycięską kreację „przyszedł sam z siebie”. Co w modzie najbardziej ceni młody projektant? - Ogólnie fascynuję się sztuką, czasem jest to niekorzystne w życiu, bo zbyt dużą uwagę zwraca się na szczegóły, ale w pracy projektanta pomaga. Kocham historyczny eklektyzm, coś, czego w polskiej modzie jest stosunkowo mało, podoba mi się fakt, że przez "kostium" można kreować inną nieznaną rzeczywistość lub cofnąć się w czasie o 10, 100, 1000 lat - wyjaśnia.
Tekst powstał przy współpracy z Uniwersytetm Technologiczno-Humanistycznym w Radomiu.