Dług uczelni sięgla 15 mln zł. Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego Barbara Kudrycka niedawno przypomniała władzom uczelni o rektorze-komisarzu, którzy może pojawić się w murach Uniwersytetu jeśli jego władze nie poradzą sobie z finansami.
Aby uniknąć takiej sytuacji władze Uniwersytetu przygotowały plan naprawczy. - Zakłada on przede wszystkim redukcję etatów. Wszystko odbywać będzie się według klucza. Jako pierwszy zwalniani będą pracownicy, którzy są w wieku emerytalnych. Nie chcemy pozbywać się osób w wieku produktywnym - powiedziała nam Aneta Mirosz, rzecznik UTH.
Poprawie sytuacji finansowej ma także sprzyjać sprzedaż działek należących do uczelni. Plan naprawczy zakada również zmiany resortowe - łączenie niektórych działów, większy nacisk na pozyskiwanie środków zewnętrznych, ale tych, które nie wymagają wkładu własnego uczelni. - Mamy w planach także wynajem pomieszczeń i generalnie większe ich dociążenie. Zredukowane zostaną dodatki funkcyjne, ponieważ zarzucono nam, że są zbyt wysokie. Wzorem najlepszych uczelni w kraju będziemy łączyć zajęcia, aby pracownicy dydaktycznie nie prowadzili zajęć dla grupy 20-osób - wyjaśnia Mirosz.
Sposobem na oszczędność ma być także nieotwieranie kierunków, na które zarejestrowała się zbyt mała liczba chętnych.