Sky Club informację o niewypłacalności przekazało do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego 4 lipca. Jak wynika z ostatnich informacji przekazanych przez biuro, poza granicami kraju przebywa ponad 4 769 osób. - Póki co nie zajmowaliśmy sie podziałami turystów ze względu na miejscowość czy wojewdztwo, w których mieszkają. Skupiamy się na organizowaniu powrotów do kraju - powiedziała nam Eliza Albrechcińska z biura prasowego UMWM.
Według uzyskanych dotychczas informacji, klienci biura Sky Club sp. z o.o. znajdują się w Turcji (ponad 660 osób), Grecji (ponad 1200 osób), Hiszpanii (ponad 800 osób), Maroko (ponad 160 osób), Tunezji (ponad 160 osób), Egipcie (ponad 900 osób), Portugalii (ponad 200 osób), na Cyprze (50 osób), w Bułgarii (ok. 140 osób – Varna i Burgas) oraz na Kubie (15 osób).
Klienci biura mogą uzyskać niezbędne informacje pod numerem telefonu (22) 59 79 544. Wszelkie informacje są również na stronie internetowej urzędu marszałkowskiego – www.mazovia.pl. Zarówno powroty turystów do kraju, jak i roszczenia osób, które wykupiły wycieczki, a z nich nie skorzystały będą wypłacane do kwoty gwarancji ubezpieczeniowej – 25 mln zł.
W naszym mieście jest kilka biur agencyjnych, które umożliwiają korzystanie z wyjazdów organizowanych przez inne biura, m.in. upadłe Sky Club, które powstał pod szyldem Triady. Biuro to ogłosiło upadłość w pierwszej połowie tego roku.
W jakiej sytuacji znajdują się osoby, które wyjechały, a biuro ogłosiło upadłość? - Wszystko tak naprawdę zależy od hotelarza i jego rozliczeń z biurem. Rzadko zdarzało się, żeby hotele nie były przez Sky Club opłacane. Jednak w tej sytuacji turyści mogą spodziewać się, albo przychylności i zrozumienia gospodarza, który miał podpisaną umowę z biurem, ale mimo jego upadłości pozwala na dalsze korzystanie z pokoju i wyżywienia, albo sytuacji przeciwnej: czy hotel opłacony czy nie, wycieczkowicze są wyrzucani i stacjonują w recepcji. To są często zapędy arabskie - powiedział nam Krzysztof Siara, przedstawiciel Centrum Podróży.