Poniedziałkowym obradom sejmiku towarzyszyły protesty pielęgniarek i związkowców służby zdrowia, a na jednym z transparentów widniał napis: „Zdrowie nie jest towarem”. Jako przykład nieudanego przekształcenia przedstawiali przykład placówki w Siedlcach, która przed decyzją o przekształceniu znajdowała się w niezłej kondycji finansowej, a dziś ma potężne kłopoty finansowe. Spotkał się z nimi marszałek województwa Adam Struzik, ale nie zdołał przekonać zebranych do swoich racji.
Na sali obrad też emocji nie brakowało.
- Już podczas dyskusji na temat szpitala ząbkowickiego dochodziło do słownych spięć między radnymi, a jeden radnych PO bezskutecznie próbował zamknąć dyskusję. W efekcie jednak radni klubów najpierw Sojuszu Lewicy Demokratycznej a potem Prawa i Sprawiedliwości opuścili salę obrad – relacjonuje nam przebieg sesji, radny wojewódzki, Leszek Rejmer (SLD).
Potem zwołano konwent Sejmiku.
- Po nim poinformowano nas, że decyzje w sprawie szpitali i tak zostaną przegłosowane, więc decyzja klubów PiS i SLD o nieuczestniczeniu w obradach została podtrzymana – dodaje nasz rozmówca.
Sejmik województwa mazowieckiego liczy 51 radnych - 17 radnych PO, 14 - PiS, 13 - PSL i 7 - SLD. Tymczasem na sali zasiadało w tym momencie zaledwie 23 radnych koalicji PO-PSL. W trybie pilnym ściągnięto więc czterech radnych i ostatecznie decyzje o przekształceniach szpitali zostały przegłosowane 27 głosami za pod koniec sesji.
Wojewódzki Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych "Drewnica" w Ząbkach na koniec roku może mieć stratę 2,9 mln zł, zaś strata Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu może wynieść nawet 27 mln zł - wynika z informacji, które otrzymali radni.