O dziwo nikt nie dostał rózgi! - Rózga? O jakiej rózdze Pani mówi? - dziwiła się Beata Drozdowska, dyrektor Radomskiego Klubu Środowisk Twórczych i Galerii „Łaźnia”. - Oczywiście, że był prezent i to jaki! Ten Mikołaj dalej gdzieś tu krąży i mam nadzieję, że obdarzy mnie jeszcze czymś. To była wyśmienita niespodzianka, strzał w 200 % - zapewnia z uśmiechem dyrektor.
- Jeśli chodzi o klimat rodzinny to Mikołaj już u mnie był, przyszedł do całej rodziny, to był przyjazny dla nas rok. A co się tyczy spraw zawodowych... to jeszcze nie dotarł. Nie dał ani rózgi, ani prezentu, póki co wstrzymał się z decyzją, ale powiedział, że dobrze rokujemy – zapewnił Paweł Frysztak, komendant Straży Pożarnej w Radomiu.
Rózgi w tym roku także nie dostała dyrektor Biblioteki Publicznej, Anna Skubisz-Szymanowska. - Prezent był niespodzianką. Rózgi w tym roku nie było, ale w poprzednich się zdarzały, w końcu już trochę na tym świecie żyję. Ale nawet jak była rózga to jako dodatek do prezentu – wspomina dyrektor.
Święty Mikołaj jeszcze dziś nie odwiedził Sebastiana Równego, radomskiego dziennikarza .- Pewnie jest gdzieś w drodze, co roku do mnie przychodzi i zawsze dostaję od niego coś słodkiego, na znak wspomnienia z dzieciństwa – rozmarzonym tonem mówił dziennikarz.
W stu procentach swojego prezentu jest pewnia Anna Głogowska, koordynatorka zbiórek w Banku Żywności w Radomiu. - Na pewno będzie prezent i to zasłużony! Teraz uwijamy się jak w ukropie bo jutro zaczyna się zbiórka żywności. A prezent na pewno dostanę, ale po południu – z przekonaniem mówiła Glogowska.