- Od dwóch kadencji mamy w Radomiu władzę, która twierdzi, że jej się chce a tak naprawdę, ogranicza się do miauczenia i opowiadania, że wszystkie siły się sprzysięgły żeby nie pomóc. Chcemy to zmienić. To co było do tej pory było rzeczą nieosiągalną dla włodarzy tego miasta okaże się drobiazgiem dla człowieka pracowitego i zdeterminowanego jakim jest Radosław Witkowski - zachwalała Ewa Kopacz.
Jak poinformował przewodniczący radomskiej PO Zbigniew Banaszkiewicz, na sobotniej radzie powiatu Radosław Witkowski nie miał kontrkandydata. - W sumie we wcześniejszych procedurach rozpatrywaliśmy pięć kandydatur. Dzisiejsza rekomendacja była praktycznie jednogłośna, przeciw były tylko trzy głosy - stwierdził szef lokalnych struktur Platformy.
Sam kandydat na prezydenta zaczął swe przemówienie od przedstawienia się: - Nazywam się Radosław Witkowski. - Jestem rodowitym radomianinem, w tym roku skończę 40 lat. Od 2007 jestem posłem na Sejm. W 2006 r. uzyskał mandat radnego rady Miejskiej w Radomiu, który sprawowałem przez rok. Dziękuję pani marszałek i Radzie Powiatu PO za wskazanie mnie jako kandydata na prezydenta Radomia.
Następnie poseł przeszedł to wyjaśnienia motywów jakimi się kierował ubiegając się o kandydowanie: - Chce kandydować, bo bardzo negatywnie - podobnie jak cała Platforma - oceniam dwukrotną kadencję PiS w Radomiu na czele z prezydentem Andrzejem Kosztowniakiem. Uważamy, że przez te 8 lat nie udało się rozwiązać żadnego problemu w Radomiu, a takie jak bezrobocie, brak perspektyw dla młodych ludzi, brak inwestycji jeszcze się pogłębiły.
Zdaniem Radosława Witkowskiego, takie „ruchy inwestycyjne jak rewitalizacja parków nie przynoszą rozwiązania”. - Z drugiej strony dostrzegamy zaś, że okres kiedy PO rządzi w kraju, jest dla Radomia bardzo dobry jeśli chodzi o inwestycje z udziałem środków rządowych. To drugi moment w historii Radomia, po tym czasie kiedy prezydentem był Józef Grzecznarowski, kiedy mamy duży wysyp ważnych inwestycji rządowych, jak Polska Grupa Zbrojeniowa, nowe siedziby Fabryki Broni, sądu, Sanepidu i wiele innych - mówił kandydat.
Poseł uważa, że Radom „jest szansą rozwoju dla wszystkich radomian, a nie tylko dla tych, którzy związani są z prezydentem Andrzejem Kosztowniakiem i PiS”. - Chcemy żeby to było miasto było przyjazne, kojarzące się z rozwojem i perspektywami dla wszystkich, którzy zwiążą z nim swoją przyszłość, swoją nadzieję na mieszkanie i pracę zawodową - stwierdził.
Zapytany o trzy pierwsze rzeczy, które zrobiłby gdyby został wybrany na prezydenta Radomia, Radosława Witkowski odpowiedział: - W pierwszej kolejności spotkam się z panią marszałek Kopacz, w drugiej z premierem Tuskiem, w trzeciej z Marszałkiem Województwa. To będą moje pierwsze trzy kroki, a podczas tych spotkań omówimy co wciągu czteroletniej kadencji będziemy mogli dla Radomia zrobić - odpowiedział kandydat PO, a Marszałek Kopacz dodała: - Skąd te trzy kroki? Bo program Radosława Witkowskiego można zawrzeć w trzech słowach: praca, praca i praca. I wokół tego będą się te spotkania odbywały. Żeby tworzyć miejsca pracy trzeba tworzyć przyjazny klimat, mieć na to pieniądze, umieć być dobrą wizytówką i ambasadorem spraw mieszkańców Radomia. I wreszcie mieć pomysł na to jak miasto ma wyglądać i funkcjonować.
Poseł Witkowski w swym wystąpieniu poświęcił dużo miejsca pozyskiwaniu funduszy unijnych. - Przed nami nowa perspektywa wdrażania środków unijnych 2014-2020, a jesteśmy akurat w Sejmie po przyjęciu bardzo ważnej dla tej pespektywy ustawy o prowadzeniu polityki rozwoju. Wiemy na czym to polega, wiemy jakie są pieniądze i wiemy jaka jest szansa dla Radomia.
Kandydat przypomniał co o perspektywie 2014=2020 powiedziała pani wicepremier Binkowska: - Te pieniądze mają służyć temu, żeby Polska - czyli też Radom - przestała być tylko i wyłącznie rezerwuarem taniej siły roboczej, ale stać się miejscem do życia, w którym będziemy wykorzystywali nowoczesne technologie, wykorzystywali rozwój dla mieszkańców. Te pieniądze muszą się przełożyć wreszcie na poprawienie jakości życia Polski i Radomia - mówił Radosław Witkowski.
- Prezentację kandydata podsumował Zbigniew Banaszkiewicz: - Poseł Witkowski mógłby spokojnie funkcjonować w Sejmie jeszcze przez rok po tegorocznych wyborach samorządowych. Jednak jako rodowity radomianin chce poświęcić ten spokojny rok i wykorzystać siedmioletnie doświadczenie z Sejmu - gdzie jest członkiem dwóch komisji i przewodniczącym dwóch ważnych podkomisji - aby służyć miastu i jego mieszkańcom. Żeby, jak najwięcej środków z nowej perspektywy unijnej trafiło do Radomia, były jak najbardziej racjonalnie były wykorzystane. Żeby stworzyły komfort życia mieszkańcom i mnóstwo miejsc pracy.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>